Polacy w UK w wyborach prezydenckich 2020 oddali ponad 150 tys. głosów – to oficjalne dane przekazane przez Ambasadę RP w Londynie. W sumie zwrócono 82% wysłanych do wyborców pakietów.
Do konsulatów w Wielkiej Brytanii odesłano przeszło 150 tysięcy pakietów wyborczych z głosami polskich imigrantów w wyborach prezydenckich 2020. To około 82% z uprawnionych do głosowania – a konkretnie z 183 tysięcy naszych rodaków w UK, którzy zadeklarowali chęć i zarejestrowali się w wyborach. W tym roku mamy do czynienia z rekordową mobilizacją wśród naszych rodaków. Aż 50 tysięcy osób więcej może zagłosować w II turze, niż w I turze. Odsetek głosujących Polaków w UK to aż jedna trzecia wszystkich wyborców, którzy się zarejestrowali za granicą. W 2015 roku w wyborach prezydenckich wzięło udział aż dwukrotnie mniej Polaków, niż teraz!
Polacy w UK chętnie głosują w wyborach prezydenckich
Według oficjalnych danych przekazanych przez Ambasadę RP w Londynie do wtorku oddano 28 tysięcy głosów (15,3%). Dzień później, w środę, liczba ta sięgnęła już 72 tysięcy (39,3%). Następnie, w czwartek przekroczono już sto tysięcy i osiągnęto 121,000 (66,1%). Sumarycznie frekwencja w piątek osiągnęła pułap 143,000 (79,4%). Wreszcie, w sobotę liczba głosujących zatrzymała się na 150,000 (82,0%). Przypomnijmy w I turze frekwencja w sobotę wyniosła 85,4%. Zarejestrowanych do głosowania w UK jest 183 tysięcy osób.
W Wielkiej Brytanii utworzono tylko 11 obwodów głosowania – sześć w Londynie, dwa w Manchesterze, dwa w Edynburgu i jeden w Belfaście. Piszemy tylko, bo dla porównania, w wyborach parlamentarnych w październiku zeszłego roku takich obwodów było aż 54 i oddanie głosu było o wiele łatwiejsze.
Imigranci z Polski mogą głosować tylko korespondencyjnie
Przypomnijmy, zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego głosami Polaków mieszkających w UK było niezwykle okazałe. Kandydat KO zgarnął 53 048 głosy, co stanowi aż 48,37% wszystkich oddanych (czy raczej – odesłanych) kart do głosowania. Na Andrzej Dudę zagłosowało jedynie 17 047 Polaków (poparcie na poziomie 15,54%) i zajął on trzecie miejsce. Większym poparciem cieszył się Szymon Hołownia, który na Wyspach niejako rozbił duopol dwóch największych polskich partii politycznych zgarniając 19 167 (17,48%).
W sumie na Wyspach oddano 109 674 głosów.