Fot. Getty
W wielkanocny weekend w Snowdonii rozegrały się iście dantejskie sceny. Popularny górski szlak był „pokryty ludzkimi odchodami”.
„Uwaga na kupę” – słyszeli turyści, przemierzający w wielkanocny weekend szlaki w walijskiej Snowdonii. Przewodniczka górska opowiada o szokującej scenerii na stokach jednego z najpiękniejszych rejonów Wielkiej Brytanii.
Fekalia i śmieci na drodze na najwyższy szczyt Walii
W długi wielkanocny weekend wielu mieszkańców UK zdecydowało się na mały wypad – szczególnie, że pogoda dopisywała. Okazuje się jednak, że zachowanie podstawowych zasad kultury osobistej to dla niektórych turystów zbyt trudna sztuka.
Przewodniczka górska Gemma Davies w sobotę po wschodzie słońca, sprowadzając grupę turystów, która weszła na szczyt w celu podziwiania pięknego krajobrazu, na jednej z najczęściej uczęszczanych ścieżek górskich w UK, z obrzydzeniem odkryła połacie ludzkich odchodów i śmieci pozostawionych po nocnych libacjach. Na ścieżce Llanberis, prowadzącej na Snowdon, czyli najwyższy szczyt w Walii, leżały nie tylko ludzkie fekalia, ale też puste butelki po piwie oraz pozostałości po grillowaniu.
Niestety, na tym wcale nie koniec. Przewodniczce udało się bowiem z przerażeniem przyłapać pewnego mężczyznę na gorącym uczynku, gdy wypróżniał się w okolicy torów górskiej linii kolejowej. „Przyłapałam mężczyznę na linii kolejowej” – relacjonowała przewodniczka Gemma Davies, cytowana przez BBC. – „Szybko podciągnął spodnie i próbował czym prędzej uciekać, ale ja już wszystko zobaczyłam, moja grupa już wszystko zobaczyła. Musieliśmy też przejść obok tego. (…) Rozumiem, że ludzie chcą iść do toalety, ale robienie tego na ścieżkach nie jest higieniczne i nie jest przyjemnie na to patrzeć” – dodała kobieta.
Jednocześnie przewodniczka zaznaczyła, że zwróciła się do władz Parku Narodowego Snowdonia o zapewnienie turystom dostępu do toalet na szlakach. Zarząd poinformował jednak, że obecnie na szczycie trwają naprawy i dlatego obiekty są nieczynne dla turystów. Ponadto, rzecznik Parku Narodowego Snowdonia powiedział: „To jest góra. To nie jest atrakcja turystyczna i ludzie muszą brać to pod uwagę”.