Polski rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Będzie obowiązywał na terenach objętych powodzią na maksymalnie 30 dni, a więc na obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego.
Stan klęski żywiołowej wprowadzono „w związku z powodzią we wrześniu 2024 r. w południowo-zachodniej części terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w celu zapobieżenia jej skutkom oraz w celu ich usunięcia”, jak czytamy w rozporządzeniu, które ukazało się w Dzienniku Ustaw.
Będzie on obowiązywał przez 30 dni następujących po dniu ogłoszenia rozporządzenia, a zatem do 16 października.
Gdzie stan klęski żywiołowej będzie obowiązywał?
Stan klęski żywiołowej w województwie dolnośląskim obowiązuje w powiatach: kamiennogórskim, karkonoskim, kłodzkim, lwóweckim, wałbrzyskim i ząbkowickim oraz miasta na prawach powiatu – w Wałbrzychu i Jeleniej Górze.
Z kolei w województwie opolskim obejmuje powiaty: głubczycki, nyski i prudnicki oraz gminę Strzeleczki w powiecie krapkowickim.
Natomiast w województwie śląskim będą nim objęte następujące powiaty: bielski, cieszyński, pszczyński i raciborski oraz miasto na prawach powiatu Bielsko-Białą.
Co oznacza wprowadzenie stanu klęski żywiołowej?
Jak podaje oficjalny serwis Polskiej Agencji Prasowej, w czasie obowiązywania stanu klęski żywiołowej dopuszcza się stosowanie ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela. Wiąże się to z obowiązkiem opróżnienia lub zabezpieczenia lokali mieszkalnych bądź innych pomieszczeń, a także nakazem ewakuacji w ustalonym czasie z określonych miejsc, obszarów i obiektów oraz nakazem lub zakazem przebywania w określonych miejscach i obiektach, a także na określonych obszarach oraz nakazu lub zakazu określonego sposobu przemieszczania się.
Rząd zapowiada pomoc poszkodowanym
Premier Donald Tusk zadeklarował, iż ze skarbu państwa wydzielona zostanie:
„rezerwa 1 miliarda zł na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią”.
– Po dzisiejszych decyzjach rządu, każdy dotknięty dramatem związanym ze stanem klęski żywiołowej, będzie mógł zgłosić się do władz gminy, tam, gdzie mieszka, po natychmiastową pomoc. 8 tys. z tytułu pomocy społecznej i 2 tys. z zasiłku powodziowego. Łącznie 10 tys. zł – jak podaje Kancelaria Premiera w mediach społecznościowych.
Zaznaczmy jednak, że to tylko pomoc doraźna, która w założeniach ma być wypłacana w szybkim, wręcz natychmiastowym tempie. – Mówimy o tej doraźnej pomocy, że ludzie znaleźli się w dramatycznej sytuacji, bo utracili mieszkanie, część dobytku, etc. I ci ludzie mogą liczyć od dzisiaj na – po złożeniu prostych wniosków, dwóch podpisów – zaznacza premier Tusk.
Co więcej, będzie można uzyskać do 100 tysięcy złotych na remont mieszkania lub odbudowę pomieszczeń gospodarczych oraz do 200 tys. zł na odbudowę budynków mieszkalnych. – To nie jest pożyczka, tylko to będzie także bezzwrotna pomoc finansowa – zaznacza szef polskiego rządu.
Rząd Wielkiej Brytanii oferuje pomoc
Jeszcze dziś premier Donald Tusk ma rozmawiać z głowami państw, które również zmagają się powodzią, a konkretnie z premierami: Słowacji, Czech, Austrii i być może Rumunii. – Chcę, żebyśmy wszyscy byli w bliskim kontakcie, bo będziemy razem też wykorzystywali czy skłaniali UE do finansowania szkód, jakie powstały wskutek powodzi – deklarował polski polityk.
Szef polskiego rządu zapowiedział także, że będzie starał się „wyciągnąć”, jak to ujął środki finansowe z UE w ramach pomocy celowej związanej z klęskami żywiołowymi. Dodajmy, iż wśród państw, które oferują pomoc Polsce w walce z żywiołem, jest między innymi Ukraina i Wielka Brytania.