Czy system edukacji w Polsce jest tak zniechęcający i przerażający, że może stanowić podstawę decyzji o powrocie do Wielkiej Brytanii? Jak się okazuje, dla niektórych Polaków, którzy wrócili nad Wisłę z dziećmi w wieku szkolnym, sprawa ta wcale nie jest czysto teoretyczna.
System edukacji w Polsce jest aż tak zły?
„Do osób które wróciły do Polski. Czy Was też zniechęca i przeraża system edukacji w Polsce? Do tego stopnia że myślicie o powrocie do UK?” – takie oto pytanie zadała w mediach społecznościowych pewna Polka, która wróciła z dziećmi z Wielkiej Brytanii do Polski. I szybko okazało się, że jej odczucia co do edukacji w polskiej szkole podziela wielu rodaków. Oto, co w tym względzie sądzi kilkoro z nich:
- „W UK caly czas potrzeba ludzi w fabrykach, na zmywakach etc., po super polskim systemie nauczania, niestety taka jest prawda, presja czerwonych pasków siedząc z dziećmi przy nauce, potem jakieś śmieszne kierunki studiów i bardzo często kończy się jak w naszych przypadkach kierunek emigracja, ilość niepotrzebnego materiału i przestarzały system nauczania przeraża i ciągle zmiany wprowadzane przez kolejna władze – temat rzeka”;
- „Tak, edukacja to najgorsza rzecz w pl. Córka nadal protestuje. Powtarza, że nic na lekcjach nie uczą, trzeba w domu się uczyć. Porównuje cały czas UK. Na szczęście od 2 lat szkoła w pl trochę zmieniła system nauczania. Zrezygnowali z prac domowych, jest więcej projektów grupowych z czego też można dostać ocenę”;
- „W Polsce "wspaniały" system produkuje magistrów do pracy w każdym sektorze za najniższą. Daleko nam jeszcze do przyswojenia, że papierek nie jest wyznacznikiem wiedzy, co często można zauważyć”.
Nad Wisłą trzeba "kuć na blachę"?
Niestety, wielu rodziców, którzy mieli do czynienia z edukacją w brytyjskich szkołach zaznacza, że w Polsce trzeba "kuć na blachę", podczas gdy w UK od dzieci wymaga się więcej kreatywności, a dodatkowo więcej uczą się one na samych lekcjach. – Dla mnie system edukacji w Pl to porażka i ogromnie dużo zależy od samego nauczyciela. Są powielacze systemu – kucie na blachę – byle więcej. Sprawdzian za sprawdzianem i kucie na potęgę. Poziom może i wysoki, ale nic z tego nie pamiętają już po tygodniu. Są też wspaniali nauczyciele, którym zależy, żeby dzieciaki po prostu zapamiętały i nauczyły się czegoś na dłużej. Poza samym programem polska szkoła mocno absorbuje samego rodzica. Przy młodszych dzieciach to jak pół etatu. Dopilnować lekcje, przywożenie, zawożenie każde dziecko na inną godzinę, ciągle coś trzeba dodatkowo przygotować, przynieść. Kontrolować terminy bardziej jak w pracy” – pisze w mediach społecznościowych jedna z mam, dodając jednak, że żadne z jej dzieci nie chce wracać do Anglii, ponieważ w Polsce mają większą swobodę w zakresie zabawy po szkole. A inny internauta dodaje: – Kucie na blachę, ocenoza, testoza, brak specjalizacji, zero systemu praktyk. Naprawdę wśród publicznych szkół jest bardzo ciężko znaleźć szkołę, która nie przyprawia rodziców i dzieci o ból głowy i stawia na rozwijanie potencjału a nie tylko wyniki na testach. Wróciliśmy do Polski świadomi wad tego systemu, ale dalej każdego dnia zastanawiam się jak to możliwe, że Polska jako rozwinięty, europejski kraj, jest tak bardzo do tyłu i trzyma się tego pruskiego systemu, w którym ani uczniowie ani nauczyciele nie są szczęśliwi. Nie mówię o poszczególnych jednostkach, tylko o ogóle. Zdecydowana większość moich znajomych, którzy wrócili do Polski, tęskni za angielskim systemem edukacji, choć samej decyzji o powrocie nie żałują.
Edukacja w UK jest na jednym z najniższych poziomów w Europie?
Ocena systemu edukacji w Polsce i Wielkiej Brytanii nie jest jednak aż tak jednoznaczna – są też rodzice, którzy są przekonani, podpierając się statystykami, że edukacja w UK jest na jednym z najniższych poziomów w Europie. „Panuje tu bardzo wysoki odsetek wtórnego analfabetyzmu. 3 najlepsze uniwersytety są dobre ale tylko dlatego ze ciężko się tam dostać nie dlatego ze są dobre. Pozostałe to dramat. (…) Badania przeprowadzone w Anglii w 2011 pozwoliły ustalić, że 14,9% (ponad 5 mln) Anglików to analfabeci funkcjonalni” – pisze jeden z internautów. A wtóruje mu młoda Polka tymi słowy: „System edukacyjny w UK jest tak ‘wspaniały’, że każdy, kogo na to stać, wybiera prywatne szkoły”.
Niektórzy Polacy są jednak zadowoleni z polskiego systemu edukacji
W całej dyskusji, która przetoczyła się w mediach społecznościowych na temat polskiego i brytyjskiego systemu edukacji, znalazły się i takie osoby, które chwalą sobie polską szkołę i obecne podejście nauczycieli do dzieci. „Czy coś się zmieniło w moim odczuciu? Tak, na plus. Czy młodzi czy starsi nauczyciele nie uważają swojego przedmiotu za najważniejszy (…), są otwarci i pomocni, zauważyłam, że nie starają się by dziecko "udu*ić" za złą ocenę (tak, za dzieciaka odnosiłam takie wrażenie i wielu moich nauczycieli nie wspominam miło). Moje dzieci mają wachlarz ocen, bez żadnego spięcia, nerwów i moich interwencji, radzą sobie na tyle na ile mogą, lub inaczej na ile w danym momencie głowa im pozwala, bo uczą się przede wszystkim dla siebie. Jeśli czegoś nie ogarniają, to nie zwalam tego na system, czasem warto przyznać przed sobą samym, że po kimś te nasze dzieci nie są zbyt bystre” – podsumowuje inna Polka.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Dzielenie konta Netflix jest od teraz oficjalnie traktowane jak przestępstwo
