Fot. Getty
Wieść niesie, że królowa Elżbieta II, która w ostatnim czasie, ze względu na trudności z poruszaniem się, zrezygnowała z udziału w licznych wydarzeniach, teraz ponownie dosiadła konia. I to pomimo tego, że dziewięć miesięcy temu lekarze odradzili monarchini oddawanie się tej rozrywce.
W październiku zeszłego roku lekarze odradzili królowej Elżbiecie II jazdy konnej, ponieważ w trakcie jednej z przejażdżek doświadczyła ona „dyskomfortu”. Ale, jak donoszą dziennikarze „The Sun”, monarchini miała właśnie ponownie usiąść w siodle, pomimo tego, że jeszcze trzy tygodnie temu wycofała się z uczestnictwa w większości spotkań i wydarzeń w ramach celebracji Platynowego Jubileuszu.
Z informacji przekazanych przez anonimowego informatora wynika, że królowa odbywa krótkie i niewymagające większego wysiłku przejażdżki konno wokół Zamku Windsor. – Królowa stęskniła się za jazdą konną przez te dziewięć miesięcy. Udało jej się też śmignąć wokół czworokątnego dziedzińca w wózku golfowym i wyprowadzić swoje corgi [psy królowe – Welsh corgi pembroke – przyp. red.]. Ponowne dosiadanie konia to wspaniały znak po tych wszystkich obawach o jej zdrowie. To, że ona jest to w stanie robić w wieku 96 lat, jest całkiem niezwykłe – cytuje swoje źródło „The Sun”.
Królowa Elżbieta II kocha konie
Miłość królowej Elżbiety II do koni jest powszechnie znana. Monarchini pokochała te zwierzęta, gdy miała zaledwie trzy lata. Jej pierwsza oficjalna lekcja jazdy konnej odbyła się na kucyku szetlandzkim w prywatnej szkole jeździeckiej w Buckingham Palace Mews w styczniu 1930 roku. Później natomiast królowa została stałą bywalczynią wyścigów Royal Ascot Races i dorocznego pokazu Windsor Horse show. Miłość do koni Elżbieta II dzieliła z matką, a od ponad 60 lat królowa zajmuje się także hodowlą koni.