Ponad połowa Brytyjczyków doświadcza popołudniowego kryzysu — trwającego przeciętnie 72 minuty i rozpoczynającego się od godziny 14.17. W tym czasie czują się oni zmęczeni, ospali i nie mają ochoty pracować.
Zmęczenie w godzinach między 14, a 17 dotyka większości z nas. Ten „popołudniowy kryzys” wynika z funkcjonowania zegara biologicznego człowieka. Ludzki organizm nic nie robi sobie z tego, że akurat w tym czasie powinniśmy być efektywni w pracy i nie marzyć o szybkiej drzemce. Według przeprowadzonych ostatnio badań, na które powołuje się portal „The Daily Mirror”, ponad połowa Brytyjczyków doświadcza takiego „popołudniowego kryzysu”. Ponad połowa z 2000 tysięcy respondentów przyznała, że przynajmniej raz w tygodniu musi zmagać się z takim stanem i co ciekawe dniem, w którym występuje on najczęściej, jest środa. „Kryzys” trwa średnio nieco ponad godzinę (dokładnie 72 minuty) i zaczyna się we wczesnych godzinach popołudniowych (dokładnie o 14:17).
Skąd bierze się „popołudniowy kryzys"?
W jaki sposób Brytyjczycy próbują go zwalczyć? Wypicie kawy (32%), pójście na spacer (30%) i oglądanie telewizji (21%) były jednymi z najczęstszych sposobów na przełamanie kryzysu. Jedna piąta stosuje nieco mniej powszechną taktykę polegająca na spryskaniu twarzy zimną wodą.
Co w tym czasie Brytyjczycy odczuwają najczęściej? Ponad połowa (55%) opisała swój stan, jako zmęczenie, 50% mówiło o ospałości, a 43% – o braku motywacji. Badanie wykazało również, że po zsumowaniu godzin przypadających na szczyt takiego kryzysu w ciągu roku marnujemy w ten sposób sześć i pół dnia.
Jak radzą sobie z nim Brytyjczycy?
Warto również zwrócić uwagę na zróżnicowanie geograficzne kwestii związanych z „popołudniowym kryzysem”. Szkoci są pierwszymi, którzy doświadczają tego załamania, w Edynburgu jego skutku odczuwa się już o 13:32, gdy w Liverpoolu rozpoczyna się ono o 14:39. Walijczycy potrzebują najwięcej czasu, aby dojść do siebie, a w Aberystwyth ten proces trwa ponad dwie godziny! Z kolei najkrótszy czas powrotu do aktywności notowano w nadmorskich miejscowościach, w Portsmouth, Brighton i Hove (61 minut).
Warto również dodać, że łatwiej znieść popołudniowe załamanie formy w biurze. Wspólne przekomarzanie się z kolegami z pracy, spędzanie z nimi czasu znacznie ułatwia wyjście z kryzysu, co potwierdza aż 70% ankietowanych.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Chcesz się napić wody w trakcie prowadzenia samochodu? Możesz za to słono zapłacić
Rodzina wybrała się na wakacje all-inclusive. W pokoju hotelowym przeżyli szok