Fot. Getty
Po zakończeniu okresu przejściowego bezdomni imigranci, którzy nie posiadają obywatelstwa brytyjskiego, zostaną najprawdopodobniej deportowani z UK. Eksperci mają na to tylko jeden komentarz – to działanie okrutne i nie do zaakceptowania!
Eksperci nie mają wątpliwości, że urzędnicy Home Office są świadomi okrucieństwa związanego z deportowaniem z Wysp osób bezdomnych. Ale, jak słychać w kuluarach, zmniejszanie liczby ludzi żyjących na ulicach to jeden z priorytetów rządu Borisa Johnsona, który ma on zamiar realizować niezależnie od wszelkich, związanych z tym kosztów społecznych. I choć oficjalnie Home Office zapewnia, że deportacje będą dotyczyć jedynie osób, które będą ustawicznie odmawiać pomocy albo które będą mają na koncie regularne, antyspołeczne zachowania, to aktywiści na Wyspach takim zapewnieniom zupełnie nie dają wiary.
Krzywdząca polityka Home Office
Prawnicy ostrzegają, że nowe prawo, które umożliwi deportowanie nie-Brytyjczyków z UK, nie bierze pod uwagę, dlaczego niektóre osoby znalazły się na ulicy. I, dodają, że część bezdomnych znalazła się w trudnej sytuacji życiowej właśnie ze względu na wrogie środowisko, jakie stworzyło imigrantom w UK Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. – Plany [dotyczące deportacji] są zupełnie niedorzeczne, biorąc pod uwagę fakt, że niektórych cudzoziemców na ulice mogła wypędzić właśnie polityka rządu – zaznaczyła na łamach „The Independent” prawniczka Sonia Lenegan ze stowarzyszenia Immigration Law Practitioners’ Association. – Rząd chce sobie teraz przyznać uprawnienia do wydalania ludzi z Wielkiej Brytanii z uwagi na ich bezdomność. A to jest sytuacja, do której polityka rządu częściowo się przyczyniła. To jest całkowicie niedorzeczne – dodała Lenegan.