Szokująca decyzja Tesco – Brytyjczycy są oburzeni z powodu… wyprzedaży!

Największa brytyjska sieć hipermarketów i supermarketów w trakcie lockdownu spowodowanego pandemią koronawirusa zarządziła… wyprzedaż! Za pół ceny oferuje odzież, obuwie, bieliznę zwykła i nocną "swojej" marki F&F.

Oferując przeceny sięgająca do 50% ceny na produkty, które nijak nie uchodzą za rzeczy "pierwszej potrzeby" w czasach koronawirusa Tesco spotkało się z ogrmoną falą krytyki w Wielkiej Brytanii. Decyzja wielkiej sieci ma się nijak do wprowadzonych wraz z rządowym lockdownem restrykcji i reguł związanych z "social distancing". Przeceny na obuwie i ubrania sprawiły, że przed sklepami Tesco ustawiły się gigantyczne kolejki. Akcja promocyjna rozpoczęła się dziś, 6 maja i ma potrwać przez prawie dwa tygodnie, aż do 19 maja.

Pracownicy zatrudnieni w Tesco i ich rodziny uważają, że ich pracodawca naraża nie tylko ich zdrowie i życie, ale również zdrowie i życie ich klientów. Na łamach portalu "Metro" przytoczono wypowiedź Jamesa Donovana (jego matka pracuje w Tesco), który ironicznie zapytał "czy teraz jest dobry czas, aby próbować zwiększyć ruch w sklepach".

Trzeba zaznaczyć, że wytyczne brytyjskiego rządu w kwestii ruchu w sklepach są bardzo jasne – supermarkety powinny "monitorować liczbę klientów w sklepie i ograniczać dostęp, aby uniknąć kolejek" oraz "przypominać klientom, aby kupowali tylko to, czego potrzebują". Poza tym brytyjskie władze radzą, aby kupować jedynie jedzenie i lekarstwa, produkty absolutnie pierwszej potrzeby. Od innych zakupów warto się wstrzymać. W dodatku, w wytycznych wydanych 1 maja czytamy, że "nawet wykonując te czynności [konieczne – przyp.red.], powinieneś minimalizować czas spędzany poza domem i zapewniać odległości dwóch metrów od innych ludzi".

W mediach społecznościowych na Tesco wylał się – mówiąc oględnie i metaforycznie – kubeł pomyj. Brytyjska sieć retail była krytykowana za swoją nieodpowiedzialność, działanie wbrew restrykcjom, które może szkodzić ludzkiemu zdrowiu i przedkładanie zysku nad ludzkie życie. "Niezależnie od jakiejkolwiek wyprzedaży w sklepie, nadal będziemy przestrzegać wytycznych rządowych" – czytamy w oświadczeniu. Oprócz tego klienci zostali pouczeni, żeby "kupować tylko to, co potrzebują". "Wciąż oferujemy naszą ofertę odzieży, aby dać klientom szansę na zdobycie w naszych sklepach wszystkiego, czego mogą potrzebować" – czytamy dalej.

Co sądzicie o tej sytuacji? Jak oceniacie postepowanie władz Tesco? Czy uważacie, że robienie wyprzedaży w trakcie lockdownu jest złym pomysłem? Czy to dowód na to, że sieć przedkłada własne zyski, nad zdrowie zwykłych ludzi? Dajcie znać co o tym sądzicie na naszym FB!

 

Teksty tygodnia

Imigranci będą musieli płynnie mówić po angielsku, aby pracować w UK

W ramach najnowszych zmian Partii Pracy imigranci będą musieli płynnie mówić po angielsku, aby móc pracować w Wielkiej Brytanii.

Czy urząd podatkowy odda niesłusznie pobrany podatek? Problemy z brytyjską emeryturą za granicą

Co trzeba wiedzieć i jak obronić się przed podwójnym opodatkowaniem? Przeczytaj nasz poradnik, co zrobić gdy po emeryturze wypracowanej w  UK wróciłeś do Polski a HMRC potrącił Ci niesłusznie podatek

Macie zaplanowany lot na maj lub czerwiec? Ryanair ostrzega

Linie Ryanair i EasyJet ostrzegają przed utrudnieniami w podróżowaniu. Osoby, które planują lot na maj, muszą liczyć się z opóźnieniami.

Ważne dla rodziców dzieci powyżej 16 roku życia. Sprawdź, jak nie stracić Child Benefit

W Wielkiej Brytanii Child Benefit przestaje być wypłacany w...

Problemy ze zwrotem podatku w UK. HMRC w ogniu krytyki

HMRC znalazło się w ogniu krytyki za opóźnienia. Wiele osób na zwrot podatku czekało ponad cztery miesiące.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie