Semi-Brexit: Anglia i Walia wychodzą z UE – Szkocja i Irlandia zostają. Złoty środek między twardym Brexitem a drugim referendum?

Fot: Getty

Oprócz rozważanych aktualnie przez parlamentarzystów możliwych dróg wyjścia z nastałego impasu, dotyczącego umowy brexitowej, istnieje zupełnie inna, choć nieco kontrowersyjna droga, zwana połowicznym Brexitem lub semi-brexitem.

- Advertisement -

Jak wiadomo, Wielką Brytanię tworzą cztery narody, z których każdy zajmuje określony obszar na mapie UK. W 2016 roku za wyjściem z UE opowiedziały się tylko dwa z nich – Anglia i Walia – natomiast Szkocja i Irlandia Północna były przeciwne Brexitowi.

W związku z tym, niektórzy analitycy brytyjskiej sceny politycznej są zdania, że istnieje takie wyjście z obecnego impasu, które być może najlepiej respektowałoby wynik pierwszego referendum, ale które nie jest poważnie traktowane przez polityków.

Bruksela sygnalizuje, że Brexit może zostać przesunięty o 9 miesięcy

Rząd brytyjski mógłby przyjąć wyniki pierwszego referendum niezależnie dla każdego z czterech narodów, a wtedy okazałoby się, że Brexitu chce (lub chciała) tylko ta bardziej południowa część kraju. W konsekwencji, deputowani mogliby ustalić, że te narody, które chciały wyjść z UE – wychodzą, a te które chciały zostać – zostają.

Na świecie istnieje aż 35 krajów i regionów, które wynegocjowały z UE korzystne dla siebie umowy, dzięki którym zachowują niezależność od Europejskiej jurysdykcji, a jednocześnie mogą korzystać np. ze wspólnego rynku lub swobodnego przepływu ludzi. Możliwości ułożenia się z UE jest bardzo wiele – trzeba tylko mieć na to dobry plan.

Jakie są alternatywy dla odrzuconej umowy brexitowej i kto w Izbie Gmin je popiera?

Przykładem może być tu Isle of Man, wyspa leżąca na Morzu Irlandzkim, między UK a Irlandią. Nie jest ona częścią ani UK, ani UE, jednak obywatele tej wyspy, mimo iż nie mają swojej reprezentacji w europejskim parlamencie, mogą korzystać z części praw obywateli UE, np. do swobodnego przemieszczania się po UE czy do wolnego handlu produktami rolnymi.

Niewątpliwą zaletą semi-brexitu byłoby to, że UK miałaby w ręku bardzo dobrą kartę przetargową w negocjowaniu lepszej umowy z UE, która dodatkowo zabezpieczałaby Wielką Brytanię przed dyktowaniem warunków przez państwa spoza UE.

 

Rozwiązanie to ma jednak oczywiście nie tylko zalety, ale i wady. Rząd mógłby się przecież obawiać, że semi-brexit doprowadzi do bardzo głębokiego wewnętrznego podziału państwa. Analitycy zwracają jednak uwagę na to, że paradoksalnie semi-brexit mógłby raczej uchroniłby UK przed wewnętrznym rozpadem, niż do niego doprowadził, ponieważ respektowałby wolę każdego z czterech narodów – czego decyzja o Brexicie nie robi.

Innym problemem mogłyby okazać się komplikacje prawne semi-brexitu, jednak wydaje się, że przy odrobinie dobrej woli w każdej sytuacji można znaleźć rozsądne rozwiązanie.

Teksty tygodnia

Rewolucja w diagnostyce raka – szybciej, celniej, bez skalpela. Skorzysta przynajmniej 15 tys. pacjentów rocznie

Brytyjski system publicznej opieki zdrowotnej NHS prawdopodobnie jako pierwszy na świecie wprowadza na szeroką skalę innowacyjne badanie krwi. To tzw. płynna biopsja dla pacjentów z rakiem płuc i piersi. Nowe rozwiązanie umożliwia wykrycie niewielkich fragmentów DNA nowotworu (ctDNA) krążących we krwi.

Fałszywe tablice rejestracyjne zalewają brytyjskie drogi. System zawodzi

W Wielkiej Brytanii nasila się niebezpieczny proceder wykorzystywania fałszywych lub sklonowanych tablic rejestracyjnych. Obecny system ich wydawania jest dziurawy.

Aresztowano 6000 nielegalnych pracowników z zagranicy

Z polecenia Home Office przeprowadzono w UK 6000 aresztowań nielegalnych pracowników pochodzących z zagranicy.

Prognoza pogody. Ogromna ulewa nadciąga nad Wielką Brytanię

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii będą musieli jeszcze poczekać na słoneczną pogodę. Nad kraj nadciąga ogromna ulewa, a prognozy nie pozostawiają złudzeń – mapy pogodowe przybrały czerwony kolor, co zapowiada wyjątkowo mokre i ponure dni.

NHS ostrzega: potrzeba nawet 200 tysięcy dawców krwi. Sytuacja jest niebezpieczna

Już w zeszłym roku służba zdrowia biła na alarm z powodu niskiego poziomu zapasów krwi w szpitalach. NHS wyznaczyło sobie ambitny cel – pozyskać milion dawców. Teraz władze informują, że w samej Anglii wciąż brakuje ponad 200 tysięcy osób gotowych oddać krew.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie