Choć do oficjalnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej pozostały jeszcze niemal 2 lata, to już firmy w kolejnych sektorach gospodarki alarmują, że z powodu Brexitu zaczyna brakować rąk do pracy. W Londynie najgorzej jest w branży gastronomicznej.
O tym, że braki pracowników w gastronomii są coraz bardziej widoczne, opowiedział dziennikowi „Evening Standard” Leslie Kwarteng – menedżer trzech topowych londyńskich restauracji. Okazuje się, że coraz mniej imigrantów ubiega się o pracę w charakterze kelnera/kelnerki, barmana czy szefów sali.
Obcokrajowcy boją się przyjeżdżać do Polski. Mają czego?
– Walczymy o to, żeby zapewnić obsadę wszystkich stanowisk, takich jak kelnerzy oraz barmani. Wcześniej mieliśmy dużo studentów z Francji i Włoch, ale większość z nich odeszła. Teraz sytuacja jest znacznie bardziej wymagająca – powiedział Kwarteng.
Szokujące video: Zobacz, jak przypadkowi mężczyźni obezwładnili terrorystę!
Braki pracowników w branży gastronomicznej to ostatnia szansa dla Polaków, którzy chcą jeszcze rozpocząć pracę na Wyspach. Rząd brytyjski najprawdopodobniej ustali datę graniczną na dzień wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a zatem Polacy mają jeszcze blisko 2 lata, aby zdecydować się na przenosiny do UK.
