Nierzadko po dotarciu na lotnisko zaczyna się horror, który skutecznie psuje nasz dobry humor. Na naszej drodze pojawia się bowiem jeden z irytujących typów ludzi, którzy wyprowadzą z równowagi nawet najspokojniejszego. Też ich spotkałeś? Który typ bywalców lotnisk i pasażerów samolotów wkurza cię najbardziej?
1. Spóźnialscy
Myślisz, że jeżeli jesteś spóźniony możesz wparować na początek kolejki, przy okazji rozpychając się łokciami? Bez słowa, myśląc, że niby masz prawo, wymuszasz na innych swoje pierwszeństwo? Mój drogi, muszę cię rozczarować, ale nie masz takiego prawa. Owszem, możesz zapytać, może ktoś w dobroci swojego serca cię przepuści. Ale bez pytania, bez słowa „przepraszam”, chamsko przepychać się ku początkowi kolejki nie możesz. Pamiętaj, my też czekamy, wstaliśmy dużo wcześniej żeby zdążyć i nie mieć żadnych problemów z dojazdem na lotnisko. Ja rozumiem, że są sytuacje wyjątkowe, ale zgodnie z zasadą zdarzają się bardzo rzadko. Ty zaś nie jesteś wyjątkowy.
2. Gubiciele paszportów
Nie, nie chodzi tu o tych, komu ktoś ten paszport ukradł. Jest mnóstwo osób, które gdy przychodzi moment kontroli, zaczynają go nerwowo szukać, wyrzucać wszystko z toreb i walizek robiąc chaos i duże zamieszanie. Jakby nie można było sobie wcześniej przygotować dokumentu, który jak wiemy, będzie nam potrzebny. Schować w jakieś łatwo dostępne, wygodne dla nas miejsce lub po prostu wyjąć i trzymać w ręce zanim nastąpi nasza kolej. Czy to jest takie trudne?
3. Żartownisie
Jeśli myślisz, że w dobie powszechnego strachu przed atakami terrorystycznymi, ekstremistami i fanatykami, którzy wysadzają się w miejscach publicznych, żart o podłożonej bombie naprawdę może być śmieszny, czym prędzej uderz kilka razy głową o ścianę. Jeśli ten fantastyczny pomysł nie wybił ci się z głowy samoistnie, cóż pożałujesz po fakcie. Kiedy reszta pasażerów będzie wsiadała do opóźnionego dzięki tobie samolotu, ty spędzisz fascynujący czas z ochroną lotniska i policją. I mam nadzieję, że zapamiętasz tę romantyczną schadzkę do końca życia.
4. Trzymacze siedzeń
Czy myślisz, że zajmowanie kilku siedzeń dokoła, tylko po to, żebyś mógł poukładać na nich swoje walizki jest w porządku? Zastanów się raz jeszcze czy aby nie jest to przejaw twojej bezmyślności. Lotnisko ma to do siebie, że jest miejscem dosyć tłocznym, sporo osób z niego korzysta i czeka na swój lot. Nie tylko ty chcesz więc skorzystać z siedzenia, a na miejscach twoich pięciu walizek usiadłoby pięciu zmęczonych i tak jak ty oczekujących na lot pasażerów. Wytęż więc mózg, zastanów się i ściągnij walizki na posadzkę zanim któryś z wkurzonych pasażerów ci je zrzuci.
5. Ludzie, którzy nie rozumieją ochrony
Ochrona na lotnisku nie jest jakimś nowym wynalazkiem, istnieje od zawsze i jest nieodłączną częścią drogi, jaką musisz przebyć od wejścia na lotnisko, po wejście do samolotu. Skoro więc jesteś tego świadomy przygotuj się. Wyjmij z torby laptop, płyny zamknięte w odpowiedniej plastikowej torebeczce. Kiedy przechodzisz przez bramkę, zdejmij pasek od spodni, buty, zegarek, wyjmij monety z kieszeni, przecież wiadomo, że czujniki na to zareagują, ochrona zacznie cię sprawdzać, a cała kolejka utknie przez twoją bezmyślność lub roztrzepanie. Ogarnij się!
6. Odbieracze bagażu
Drogi kolego współpasażerze, ja wiem, że zarówno ty, jak i twoi najbliżsi bardzo chcielibyście odebrać swoje bagaże pierwsi i jak najszybciej opuścić teren lotniska, tylko, że jest pewien mały szkopuł. Swoje walizki chce odebrać stu innych pasażerów, a prawdopodobieństwo, że właśnie wasze pojawią się na taśmie jako pierwsze, jest małe. Dlatego zamiast wisieć nad taśmą i przy okazji blokować do niej dostęp innym ludziom, których bagaże pojawią się wcześniej, zrób kilka kroków w tył. Też będziesz dobrze widział, że jak przyjdzie na ciebie kolej, spokojnie i bez przepychania weźmiesz co twoje. I można wszystkich zadowolić i obyć się bez niepotrzebnych nerwów? Można, wystarczy trochę empatii i spojrzenie poza czubek własnego nosa.
7. Pokasłujący i kichacze
Tacy delikwenci bardzo uprzykrzają funkcjonowanie życia innym na lotnisku. Ja rozumiem, że są wypadki, kiedy jesteś chory, ale musisz gdzieś lecieć i nie ma wyjścia. Ale wiesz, ja, jak i wszyscy pozostali pasażerowie, nie chcielibyśmy współdzielić z tobą tego losu. Dlatego, jeśli kichasz odsuń się nieco od kogoś, kto stoi obok ciebie, zasłoń się chusteczką i nie rozpylaj wszystkiego dokoła, lub o zgrozo na kark swojego poprzednika! Jeśli zaś pokasłujesz, nie wypluwaj proszę płuc wprost do mojego ucha, zasłoń je ręką i zaopatrz się wcześniej w jakiś specyfik łagodzący podrażnione gardło. Ja ci naprawdę współczuję, przykro mi, że się źle czujesz, ale ja nie muszę i nie chcę współdzielić z tobą tego cierpienia.
8. Pospieszacie kolejek
Czy naprawdę tak bardzo ci się spieszy, by wejść na pokład samolotu, że musisz wszystkich poganiać, popychać, nerwowo i wymownie chrząkać? Tylko po co, skoro i tak nie możesz zmienić przydzielonego ci miejsca? Stań więc spokojnie i nie wprowadzaj nerwowej atmosfery, no chyba, że masz jakieś problemy natury fizycznej, które prowokują twoje dziwne odruchy. Podobnie po wylądowaniu, nie ma potrzeby żebyś zrywał się jako pierwszy, rzucał się na bagaż, którym zablokujesz całe przejście, a być może jeszcze zrucisz coś komuś na głowę. I tak nie wysiądziesz z samolotu zanim obsługa nie otworzy drzwi, a to chwilę potrwa. Więc łaskawie nie denerwuj wszystkich dokoła.
9. Blokowacze
Czy możesz mi wytłumaczyć, dlaczego tarasujesz główną trasę czy przejście stojąc z porozwalanym dokoła dobytkiem i konsumując burgera zapijanego colą? Ja nie mam nic do twojego posiłku, jedz sobie spokojnie i na zdrowie, ale czy musisz to robić na środku przejścia utrudniając ruch!? Czy masz na to jakieś sensowne uzasadnienie oprócz bezmyślnego potrząśnięcia ramionami? No właśnie…
10. Wielbiciele trunków
Nie ma nic gorszego na pokładzie samolotu niż wielbiciel trunków, czyli nazywając rzecz po imieniu – pijaczek. Takiego nawet wysokie ceny pokładowego asortymentu nie odstraszają. Jeśli identyfikujesz się z opisanym tutaj delikwentem czytaj dalej i zobacz jak widzą cię pozostali pasażerowie, bo w swoim upojeniu nie jesteś pewnie tego świadomy. Po pochłonięciu w tempie zdecydowanie zbyt szybkim kilku trunków stajesz się nadmiernie towarzyski, powiem wprost, stajesz się wkurzającym wszystkich dokoła natrętem. Twój zamglony już wzrok nie widzi nieprzychylnych spojrzeń, a zatkane uszy nie słyszą protestów osób, które nie mają ochoty wdawać się z tobą w dyskusje. I jeszcze tak między nami, po kilku głębszych zaczynasz po prostu cuchnąć, a to już naprawdę nieprzyjemne dla wszystkich, którzy siedzą obok.
11. Zajmowacze miejsca
Drogi pasażerze, który właśnie mnie podsiadłeś, dla ciebie też mam kilka słów. Jeśli nie podoba ci się miejsce, jakie przydzielił ci system podczas kupowania biletu, to następnym razem sam sobie je wybierz dopłacając. A jeśli ikonki opisujące miejsca są dla ciebie niejasne i się pomylisz siadając koło okna, a nie obok przejścia, zanim zaczniesz się wykłócać, że to ty masz racje, spójrz raz jeszcze na opis. Kiedy już zrozumiesz swoją pomyłkę, nie rzucaj mi złowróżbnych spojrzeń, nie prychaj i daruj sobie wszystkie zjadliwe komentarze pod moim adresem. Następnym razem naucz się mówić „przepraszam” i z godnością przesiądź się na swoje miejsce.
Rodzyneczki
Takich nieznośnych lotniskowo-samolotowych typów można wymienić zdecydowanie więcej. Ci, są jedynie rodzyneczkami, które z obrzydzeniem wydłubuje wielu z nas z serniczka, albo groszkami, które dzieci wydłubują z sałatki jarzynowej, jak kto woli. Czy da się ich jakimś cudem uniknąć, nie spotkać, albo poskromić? Szanse są znikome. Większość ludzi, korzystających z podróży samolotowych skarży się na dotkliwe skutki obcowania z tego typu delikwentami. Zwrócenie uwagi zazwyczaj nie pomaga, a często wręcz może zaognić sytuację. Złotego środka dotyczącego obchodzenia się z rodzyneczkami nie ma. Najlepiej trzymać się od nich z daleka, przepuścić, odsunąć się jak najdalej, oczywiście jeśli jest to tylko możliwe. A jeśli nie…cóż, byle do wylądowania. Tylko uważajcie na głowy, żeby ktoś przypadkiem nie zrzucił wam na nie waszego bagażu.