Z najnowszych badań przeprowadzonych w Szwecji wynika, że mężczyźni dokonują znacznie więcej morderstw niż kobiety. Ale dane zebrane za okres ostatnich 30 lat zaskoczyły nawet największych krytyków płci brzydkiej.
Naukowcy z kilku szwedzkich uniwersytetów przeanalizowali każde morderstwo zarejestrowane w Szwecji w przeciągu ostatnich 3 dekad. Ze zgromadzonych danych wynika, że mężczyźni dopuścili się 90 proc. wszystkich morderstw, a kobiety tylko 10 proc. Oznacza to, że mężczyzna zabił w 9 na każde 10 odnotowanych morderstw.
Anders Breivik otrzymał tysiące listów od swoich „fanów”. Kim są wielbiciele mordercy?
Tej ogromnej dysproporcji towarzyszy też różnica w sposobie popełniania zbrodni. Okazuje się, że w porównaniu do mężczyzn większość kobiet użyła w celu dokonania zabójstwa jakiegoś narzędzia – najczęściej był to nóż. Kobiety częściej też popełniały po morderstwie samobójstwo (zwłaszcza, jeśli zabiły dziecko), natomiast mężczyźni rzadko kiedy targali się po zabójstwie na swoje życie. Kobiety wreszcie większości morderstw dopuściły się w obrębie domu, a mężczyźni poza nim.
Naukowcy nie są zgodni w kwestii tego, co leży u podstaw tej szokującej dysproporcji w popełnianiu zabójstw przez mężczyzn i kobiety. Badane są 2 opcje – czynnikiem przeważającym jest albo fizjologia płci, albo czynniki socjologiczne. Na razie jednak nie rozstrzygnięto, czy niższy poziom agresji kobiet wynika z ich fizjologii – w tym przede wszystkim z uwarunkowań hormonalnych, czy też z socjalizacji, w trakcie której chłopcy zachęcani są do przemocy i manifestowania siły, a kobiety – do pasywności i uległości.