Unia Europejska zastanawia się nad zniesieniem tzw. „wolności panoramy” – zapisu w prawie autorskim, w myśl którego wolno fotografować i publikować zdjęcia wszystkich dzieł sztuki wystawionych na stały widok publiczny.
Obowiązywanie powyższego prawa pozwala nam bez przeszkód fotografować się na tle London Eye, a nawet, jeśli uda nam się na którymś ze zdjęć wyjść wyjątkowo korzystnie, pochwalić się nimi za pośrednictwem wybranego medium i czerpać z tego tytułu profity.
Ograniczenie „wolności panoramy” uderzy w pierwszej kolejności w profesjonalnych fotografów i dziennikarzy, którzy za prezentację materiałów ze słynnymi instalacjami w tle, będą musieli zapłacić. Na dłuższą metę może jednak stanowić problem również dla ludzi spoza branży, na przykład turystów, którzy będą chcieli pochwalić się fotografiami na którymś z portali społecznościowych.
Specjalista ds. Ochrony własności intelektualnej – Charles Swan, określił propozycję nowych przepisów jako „pogwałcenie prawa do wolności ekspresji”. „Wprowadzenie takiego rozwiązania będzie niekorzystne dla większości Brytyjczyków, nie tylko tych zajmujących się fotografią” – przekonuje.
Z taką opinią zgadzają się nawet przedstawiciele Royal Institute of British Architects – instytucji, która mogłaby stać się potencjalnym beneficjentem wpływów z podatku. Jego władze twierdzą jednak, że zakaz publikacji zdjęć przedstawiających znane budowle znacznie ograniczyłby zakres debaty publicznej na temat architektury.
Ograniczenia związane z rozpowszechnianiem zdjęć znajdujących się w przestrzeni publicznej dzieł sztuki wprowadziła już między innymi Francja – za publikację fotografii wieży Eiffela zrobionych po zmroku trzeba zapłacić, bowiem znajdująca się na niej instalacja świetlna chroniona jest prawem autorskim.