Bank Anglii ostrzega, że w 2024 roku gospodarka brytyjska znajdzie się na krawędzi recesji. Bank zamierza też utrzymać stopy procentowe na wysokim poziomie, aby zdusić wciąż utrzymującą się presję inflacyjną.
Ryzyko recesji w 2024 roku w UK jest poważne
Z początkiem listopada Bank Anglii utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,25 proc. Ostatnia decyzja członków Monetary Policy Committee (MPC) była tożsama z decyzją podjętą w październiku. Z jednej strony dobrym sygnałem jest zatrzymanie wzrostu stóp procentowych, ale z drugiej wyraźnie widać, że Bank Anglii nie spieszy się i nie będzie się spieszył z obniżaniem tychże stóp. Nadal stopy procentowe w Wielkiej Brytanii pozostają na najwyższym poziomie od czasu kryzysu finansowego w 2008 r.
W swoich decyzjach dotyczących stóp procentowych Bank Anglii bierze pod uwagę ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, a także wewnętrzną presje inflacyjną. Stopy pozostaną więc na wysokim poziomie pomimo tego, że nie służą one wzrostowi gospodarczemu. – Jest zdecydowanie za wcześnie, aby myśleć o obniżkach stóp procentowych. Wyższe stopy procentowe działają, a inflacja spada. Musimy jednak zobaczyć dalszy spadek inflacji, aż do naszego celu na poziomie 2 proc. W tym miesiącu nie zmieniliśmy stóp procentowych. Ale będziemy uważnie obserwować, czy potrzebne będą dalsze podwyżki – poinformował prezes Banku Anglii Andrew Bailey.
Brak wzrostu gospodarczego w roku wyborczym może poważnie zaszkodzić torysom
Bank Anglii szacuje szansę na wystąpienie recesji w Wielkiej Brytanii w 2024 roku na 50/50. Eksperci prognozują, że cztery kolejne kwartały mogą przynieść zerowy wzrost produktu krajowego brutto (PKB). O ile stopy procentowe utrzymane zostaną na poziomie oczekiwanym przez rynki finansowe.
Wszystkie najbliższe prognozy dotyczące stóp procentowych i wzrostu gospodarczego nie będą na rękę Partii Konserwatywnej, która i tak już teraz mierzy się z drastycznie spadającym poparciem. Rishiemu Sunakowi najprawdopodobniej nie uda się osiągnąć jednego z głównych celów swojego rządu, czyli pchnięcia gospodarki brytyjskiej na drogę rozwoju. – Na początku roku Rishi Sunak i Jeremy Hunt obiecali, że sprawią, że gospodarka będzie rosła. Ale liczby pokazują, że zmierzamy w złym kierunku – mówi Rachel Reeves, Kanclerz skarbu w gabinecie cieni. I dodaje: – Prognozy pokazują, że przejdziemy od niskiego wzrostu do zerowego wzrostu. A cenę za to będą płacić ludzie pracy.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
10 zmian finansowych, które wchodzą w życie w listopadzie 2023
Co czwarta osoba korzysta z pożyczek na pokrycie bieżących wydatków