Projekt Blue Beam zyskuje na popularności. Przyczynia się do tego od dłuższego czasu już niespokojna sytuacja na świecie. Począwszy od pandemii po wojnę na Ukrainie i rozwój sztucznej inteligencji. Sam jednak początek teorii sprowadzającej się do kontroli nad ludzkim umysłem w ramach utajnionego projektu naukowego sięga lat 90.
Zgodnie z hipotezą dotyczącą utajnionego projektu naukowego o nazwie Blue Beam, która powstała ponad 20 lat temu, na świecie testowana jest ściśle tajna technologia. Ma ona za zadanie kontrolować ludzki umysł w wysokim stopniu.
Projekt Blue Beam
Po raz pierwszy projekt Blue Beam (Błękitnej Wiązki), opisał w 1994 roku kanadyjski dziennikarz, Serge Monast. Odkrył go w ramach swojego dochodzenia.
W 1994 roku Monast w swoim artykule dochodzeniowym stwierdził, że celem Organizacji Narodów Zjednoczonych i NASA jest tajne przedsięwzięcie na skalę globalną, mianowicie stworzenie „religii nowej ery”. Monast był dwukrotnie aresztowany w latach 1995 i 1996. A zmarł na atak serca.
W rozwój projektu – polegający przede wszystkim na zdobyciu władzy absolutnej nad ludzkimi umysłami – zaangażowani są, według Monasta, najważniejsze światowe organizacje w krajach wysoce rozwiniętych i NASA.
Projekt w założeniu dziennikarza wykorzystuje tajną technologię testowaną przez armię amerykańską, która polega na wykorzystaniu wiązki dźwięku o określonej częstotliwości do wywołania określonej reakcji ludzkiego mózgu.
Za sprawą tej technologii możliwe miałoby być wywoływanie halucynacji przede wszystkim o charakterze religijnym. Symulowałaby ona drugie przyjście Chrystusa, proroka lub inwazję istot pozaziemskich. To z kolei gwarantowałoby „kierującym” skuteczną manipulację tłumem i ustanowienie nowego porządku świata.
Etapy projektu Blue Beam
Teoria zakłada, że projekt składa się z czterech etapów:
– Pierwszy etap miałby polegać na wykorzystaniu technologii do wywołania trzęsień ziemi, obserwacji UFO, a także klęsk żywiołowych. Aby ludzie uwierzyli, że nadchodzi wielki kataklizm.
– Drugi etap miałby zakładać nieprawdziwą inwazję obcych. W jej czasie na niebie miałyby być wyświetlane holograficzne statki kosmiczne. Celem byłoby wywołanie paniki i chaosu.
– Trzeci etap miałby polegać na wykorzystaniu technologii do również nieprawdziwego wydarzenia religijnego, jak przyjście mesjasza lub proroka. Także przy użyciu hologramów.
W jaki sposób hologramy miałyby przekonać każdą istotę do tego, że widzą swojego proroka? Monast wyjaśnia to następująco:
– Takie promienie z satelitów są zasilane z pamięci komputerów. A te przechowują ogromne dane o każdym człowieku na Ziemi i w jego językach. Promienie przeplatają się następnie z ich naturalnym myśleniem, tworząc coś, co nazywamy rozproszoną sztuczną myślą.
Serge Monast nazwał ten etap „telepatyczną, elektroniczną dwukierunkową komunikacją”. Twierdził, że NASA będzie używać fal radiowych o niskiej częstotliwości i promieni satelitarnych do komunikowania się z ludźmi „telepatycznie”. Zakładając, że ludzie będą wierzyć, że przemawia do nich ich Bóg. Dzięki tej komunikacji Monast twierdził, że NASA będzie w stanie wpłynąć na sposób myślenia ludzi i przygotować ich na krok czwarty.
– Czwarty etap byłby ostatni i obejmowałby wdrożenie nowego porządku świata, w którym wszystkie rządy zastąpiłby jeden autorytarny reżim. Jednak wszystko miałoby się odbywać pod hasłem zwycięstwa dobra nad złem. A kontrola tłumu miałaby nastąpić pod sztandarem nowej światowej religii o nazwie „New Age”.
Niezidentyfikowane obiekty latające
W 2023 roku popularność projektu Blue Beam ożywiła się za sprawą chińskiego balonu szpiegowskiego w amerykańskiej przestrzeni powietrznej. I, o ile balon udało się zidentyfikować, to później Amerykanie donieśli, że nad Alaską zestrzelili tajemniczy obiekt zmierzający w stronę Kanady.
W kolejnych dniach pojawiły się następne tajemnicze obiekty. Nad Kanadą (zestrzelenie przez Kanadyjczyków) i na granicy Stanów Zjednoczonych i Kanady w rejonie jeziora Huron. Ten ostatni zestrzeliła armia USA, a obiekt opisywano jako oktagon.
Na pytanie o to, czy obiekt był obcego pochodzenia, generał Glen VanHerck z NORAD (Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej) odparł, że „niczego nie można wykluczyć”. Jak można się domyślić, stwierdzenie to wywołało falę spekulacji.
Źródło: https://allthatsinteresting.com/project-blue-beam