Najnowsze dane pokazują, że średnie rachunki z tytułu najmu i za zużycie energii wzrosły od dekady o blisko 6000 funtów rocznie. Ceny gazu i energii elektrycznej w sposób drastyczny zwiększyły się w ciągu ostatnich dwóch lat.
Ceny najmu i nośników energii mocno w górę
Eksperci szacują, że średni roczny rachunek za energię powinien stanowić nie więcej niż 80 proc. średniego miesięcznego czynszu. Ale w ostatnich latach proporcja ta została znacznie zaburzona. Jeszcze w pierwszych trzech miesiącach 2022 roku średnioroczny rachunek za nośniki energii (gaz, prąd) wynosił 65 proc. średniego miesięcznego czynszu w UK. Ale już w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. odsetek ten wzrósł do 88 proc. a z początkiem 2024 r. wzrósł on do 100 proc. W ciągu roku, od pierwszego kwartału 2023 r. do pierwszego kwartału 2024 r., średnie roczne rachunki za gaz i energię elektryczną w przypadku typowego domu na wynajem wyniosły 1331 funtów. Czyli o nawet 1 funt więcej niż wynosił w tym czasie średni miesięczny czynsz.
A przecież, jak wskazują analitycy agencji Hamptons, wynajmowane domy są zwykle mniejsze i nieco bardziej energooszczędne niż nieruchomości prywatne. I użytkowane prywatnie przez właściciela. Można się zatem spodziewać, że rachunki za energię w przypadku domów prywatnych są jeszcze wyższe.
Wysokie rachunki za energię to problem przede wszystkim ostatnich dwóch lat
Od 2015 r. czynsze wzrosły w UK średnio o 54 proc., natomiast rachunki za energię – o 46 proc. Ale, jak wskazują eksperci, wzrost cen za gaz i energię elektryczną to przede wszystkim kwestia ostatnich dwóch lat. Do tego czasu rachunki za energię raczej spadały, tak w ujęciu nominalnym, jak i realnym. Teraz jednak, po wszystkich, skumulowanych podwyżkach, przeciętny najemca płaci z tytułu najmu i wyższych rachunków za energię średnio o 5,993 rocznie więcej, niż to miało miejsce dekadę temu.
– W ciągu ostatnich trzech lat gospodarstwa domowe w całym kraju borykały się z rosnącymi rachunkami za energię. A także z szerszymi wyzwaniami wynikającymi z rosnących kosztów utrzymania. Jednakże w kwietniu [tego roku] obowiązywał najniższy od dwóch lat, górny pułap cen. A nasze prognozy wskazują od lipca na dalszy spadek. Gospodarstwa domowe odczują więc w końcu jakże potrzebną ulgę. (…) [Jednak] koszty energii pozostają znacznie wyższe niż te sprzed kryzysu energetycznego. A to wraz z innymi wydatkami pogłębia obciążenia finansowe. (…) Rząd musi rozważyć, co może zaoferować rodzinom o niższych dochodach i jak je wesprzeć w pokrywaniu rachunków za energię. Bez względu na to, czy chodzi o wsparcie bezpośrednie, czy o programy takie jak taryfy socjalne, jasne jest, że potrzebne jest długoterminowe rozwiązanie, aby pomóc gospodarstwom domowym znajdującym się w trudnej sytuacji – podsumowuje dr Craig Lowrey z Cornwall Insight.