Eksperci alarmują, że segregowanie śmieci w gospodarstwach domowych jest na bardzo słabym poziomie. Aż ośmiu na dziesięciu mieszkańców UK bez większego zastanowienia wyrzuca odpady do niewłaściwych pojemników.
Na wysypiska śmieci trafiają miliardy odpadów zdatnych do recyklingu
Badania dotyczące poziomu świadomości w zakresie segregowania śmieci przeprowadziła wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii organizacja zajmująca się ochroną środowiska Wrap. Jej wyniki niestety bardzo niepokoją, ponieważ okazuje się, że aż ośmiu na dziesięciu mieszkańców UK wyrzuca odpady do niewłaściwych pojemników. A to oznacza nic innego, jak to, że na wysypiska śmieci albo do spalarni trafia każdego roku ponad dziewięć miliardów przedmiotów nadających się do ponownego przetworzenia.
A jakie przedmioty i opakowania najczęściej trafiają do koszy ze zmieszanymi odpadami? Eksperci Wrap podają, że są to przede wszystkim puszki po aerozolach, środki do czyszczenia, puste butelki po perfumach, nakrętki po jogurtach i tekturowe tuby po papierze toaletowym.
Mieszkańcy UK nie przejmują się stanem środowiska?
Eksperci Wrap nie mają niestety dobrych wiadomości, ponieważ z ich obserwacji wynika, że większość Wyspiarzy nie rozumie istoty recyklingu. A część z nich nie traktuje nawet segregacji śmieci w sposób poważny. – Zdecydowana większość ludzi chce postępować właściwie. 88 proc. z nas regularnie segreguje śmieci. Ale 79 proc. ludzi „często” wyrzuca do odpadów zmieszanych przedmiot, który można by poddać recyklingowi – mówi Harriet Lamb, CEO Wrap. I dodaje: – To tylko jedna rzecz, którą wystarczy zrobić inaczej, żeby zrobiło to dużą różnicę. Im więcej przedmiotów 'uratujemy’ z pojemnika z odpadami zmieszanymi, tym mniej trafi ich na wysypisko i do spalarni.
Z innego badania przeprowadzonego przez DS Smith wynika z kolei, że to nie młodsze pokolenia, ale te starsze są znacznie bardziej odpowiedzialne, jeśli chodzi o prawidłowe segregowanie śmieci. Na przykład wśród Boomersów, a zatem wśród przedstawicieli powojennego wyżu demograficznego, „tylko” 64 proc. przyznało się, że wyrzuca czasami do kategorii „zmieszane” coś, co nadaje się do recyklingu, ponieważ nie chce im się tego myć. Wśród Millenialsów, czyli ludzi urodzonych w latach 1981-1996, odsetek ten wzrasta do 84 proc., a w przypadku pokolenia Z – do szokujących 92 proc.
Jak będą wyglądać nowe reguły w zakresie recyklingu?
W zeszłym roku rząd torysów ogłosił wprowadzenie nowych, łatwiejszych regulacji w zakresie recyklingu, które zaczną obowiązywać prawdopodobnie od marca 2026 r. Zgodnie z tymi planami przedsiębiorstwa zajmujące się utylizacją odpadów będą osobno odbierać odpady „bio” (m.in. kości, skorupki jaj, skórki owoców i warzyw, torebki herbaty czy fusy z kawy), frakcję zieloną (m.in. skoszoną trawę, kwiaty, liście i gałęzie), suche odpady nadające się do recyklingu (szklane butelki i słoiki, metal, plastik, papier i tekturę) i niepodlegające recyklingowi odpady zmieszane.
Jeśli chodzi o suche odpady nadające się do recyklingu, to obejmą one:
- w ramach metalu – m.in. puszki i pojemniki ze stali i aluminium, aerozole ze stali nierdzewnej i aluminium, folię aluminiową, aluminiowe tacki na żywność, słoiki i nakrętki do butelek ze stali nierdzewnej i aluminium, tubki aluminiowe;
- w ramach plastiku – m.in. butelki plastikowe PET, inne przedmioty wykonane z PET, tubki plastikowe, kartony na żywność, napoje i inne płyny, opakowania z folii plastikowej i torby plastikowe;
- w ramach papieru i tektury – wszystko w wyjątkiem papieru i tektury zawierających brokat lub folię, papieru laminowanego, naklejek i papieru samoprzylepnego, kopert z wyściółką, książek w miękkiej i twardej oprawie, tapet.