Rachunki za energię elektryczną mogą spaść o 250 funtów rocznie dla osób mieszkających niedaleko pylonów energetycznych. Minister mieszkalnictwa twierdzi, że lokalne społeczności powinny „dzielić się korzyściami” z wzięcia na siebie ciężaru infrastruktury energetycznej.
Ministrowie chcą również skrócić drogę w decyzjach planistycznych i ograniczyć biurokrację związaną z budową infrastruktury energetycznej.
Mniejsze rachunki dla osób mieszkających blisko pylonów energetycznych
Ludzie mieszkający w pobliżu infrastruktury energetycznej będą mogli liczyć na mniejsze rachunki. Jeśli pomysł ministra mieszkalnictwa, Alexa Norrisa, zostanie wdrożony, będą mogli zaoszczędzić setki funtów rocznie. Byłoby to możliwe w ramach przeglądu przepisów planistycznych.
Jak informuje „The Times” – rządowe plany zakładają, że gospodarstwa domowe usytuowane w odległości pół kilometra od nowych lub zmodernizowanych systemów energetycznych, będą mogły uzyskać dostęp do programu zniżkowego.
Dzięki temu dostaną rabat będący ekwiwalentem rocznej płatności w wysokości 250 funtów w ciągu 10 lat. Minister mieszkalnictwa powiedział, że osoby, które poniosą „ciężar związany z istnieniem części infrastruktury energetycznej w swoim rejonie”, powinny odzyskać część pieniędzy.

Reforma w planowaniu przestrzennym
Rząd chce skrócić drogę decyzyjną związaną z planowaniem przestrzennym. Urzędnicy mają rozpocząć konsultacje w sprawie usunięcia Sport England, Theatres Trust i Garden History Society z listy organów prawnie zobowiązanych do konsultacji w sprawie decyzji planistycznych.
– Częścią naszego planu związanego z reformą są wszystkie nasze zobowiązania dotyczące stania się supermocarstwem w dziedzinie czystej energii. Jesteśmy przekonani, że ze społecznościami trzeba dzielić się korzyściami. A jeśli ponosisz ciężar posiadania części infrastruktury w swojej społeczności, powinieneś odzyskać część pieniędzy – powiedział Alex Norris.
– Dlatego podejmujemy to zobowiązanie, 250 funtów rocznie, jeśli ktoś mieszka blisko tych pylonów energetycznych. Uważamy więc, że jest to uczciwa równowaga między ludźmi, którzy sami podejmują takie zobowiązania wobec kraju. Cóż, powinni zostać za to nagrodzeni – dodał.
Według niego „zbudowanie półtora miliona domów jest kluczową częścią planu zmian”.
Natomiast Angela Rayner powiedziała, że reformy są potrzebne, aby zapewnić „sensowność i zrównoważenie” systemowi. Gdyż rząd zobowiązał się do wybudowania 1,5 miliona domów w czasie tej kadencji parlamentu.
– Postawiliśmy wzrost w centrum naszych planów jako rząd. A naszym kamieniem milowym Planu zmian jest zabezpieczenie 1,5 miliona domów i uwolnienie potencjału budowlanego Wielkiej Brytanii – dodała Rayner.