Czy kontrole na granicach wewnątrz UE zmniejszają przemyt ludzi?

Kontrowersyjne kontrole na granicach wewnątrz UE miały zapewnić bezpieczeństwo i spokój. Jak na razie jedynie utrudniają życie mieszkańców. Czy realnie zmniejszają przemyt ludzi? Pozwalają kontrolować przepływ nielegalnych imigrantów – otóż nie. Pytanie zatem, po co są przeprowadzane i utrzymywane?

Kontrole na granicach wewnątrz UE, w strefie Schengen zostały wprowadzone w odpowiedzi na rosnące zagrożenia związane z nielegalną migracją i przemytem ludzi. Choć zasada swobodnego przemieszczania się w strefie Schengen jest jednym z fundamentów UE, kraje członkowskie zaczęły przywracać kontrole. Zwłaszcza po kryzysie migracyjnym 2015 roku, a także w odpowiedzi na zagrożenia terrorystyczne. Wprowadzane na granicach Niemiec, Francji czy Austrii, miały zwiększyć bezpieczeństwo oraz ograniczyć napływ osób, które nie spełniają wymogów wjazdu do strefy. W szczególności kontrola na granicy z Polską, Czechami czy Szwajcarią, rozpoczęta przez Niemcy w październiku 2023 roku, miała zapobiegać przemytowi ludzi. Chociaż takie kontrole na granicach wewnątrz UE są uzasadnione względami bezpieczeństwa, budzą kontrowersje. Zdecydowanie kolidują z podstawowym założeniem strefy Schengen, jakim jest wolność podróży.

- Advertisement -

Czy kontrole zmniejszają przemyt ludzi?

Wzmocnione kontrole graniczne w strefie Schengen miały ograniczyć przemyt ludzi, ale ich efekty nie są jednoznaczne. Choć rzeczywiście zauważono spadek liczby nielegalnych przekroczeń granic, eksperci wskazują, że przemytnicy po prostu zmienili metody i zaczęli wykorzystywać mniej oczywiste szlaki. W rezultacie przemyt stał się bardziej profesjonalny, ale i droższy. Czy zatem kontrole rozbudowały “biznes”? Wypchnęły go na wyższy poziom profesjonalizmu?

Kontrole na granicy dosłownie paraliżują Zgorzelec
Kontrole na granicach zmieniły codzienne życia mieszkańców przygranicznych miast w koszmar. Co gorsze – najprawdopodbniej nie zmniejszają przemytu ludzi. . fot. gettyimages.com

Szczególnie, że pomimo większego bezpieczeństwa na granicach, nie widać wyraźnego spadku liczby przestępstw związanych z nielegalną migracją czy zamachów terrorystycznych. Tak naprawdę kontrole tylko przesunęły problem w inne miejsca.

Kontrole na granicach wewnątrz UE – problemy codzienne, korki i trudności

Problemy pojawiły się w realnym codziennym życiu ludzi, szczególnie na terenach przygranicznych. Mieszkańcy pogranicza, zmuszeni do stania w długich korkach, narzekają na utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu. Kontrole graniczne w strefie Schengen, zamiast zwiększyć bezpieczeństwo, spowodowały opóźnienia w transporcie, a także przerwy w łańcuchach dostaw. Zgłoszenia o zamykających się firmach i zakorkowanych miastach stały się coraz częstsze. Polak z pogranicza pozwał Niemcy, twierdząc, że wprowadzenie kontroli poważnie utrudnia życie, obciążając zarówno mieszkańców, jak i przedsiębiorców. Przez te zmiany, które miały na celu poprawę bezpieczeństwa, zwykli ludzie ponoszą nieoczekiwane konsekwencje.

Jeśli są nieskuteczne, to dlaczego są utrzymywane – populizm czy ukryty cel?

Jeśli kontrole na granicy są nieskuteczne, to dlaczego wciąż są utrzymywane? Wiele osób zaczyna podejrzewać, że ich przedłużenie ma bardziej populistyczny charakter niż rzeczywisty wpływ na zmniejszenie przemytu ludzi. Przecież nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów w walce z przemytnikami. A jednocześnie generują spore trudności dla mieszkańców miast przygranicznych – korki, zamykające się firmy, przerwane łańcuchy dostaw.

Z drugiej strony, nie brakuje głosów, które sugerują, że takie działania mogą być przygotowaniem Niemiec na szybkie zamknięcie granic w razie sytuacji kryzysowej, np. wojny. Jak twierdzą niektórzy, to może być bardziej kwestia zabezpieczeń na przyszłość, niż efektywna walka z przemytami. To wprawdzie głównie głowy s social mediów. Są one jednak wyrazem nieufności i strachu. W efekcie kontrole na granicy, zamiast chronić, budzą nieufność wobec samej Unii Europejskiej.

 

Przeczytaj także

25 % wierzy w “tajemne siły” rządzące państwem. Kryzys zaufania do władzy w praktyce

Kto rządzi państwem? Czy tajemne siły kierują decyzjami polityków? Media kłamią a rządzący to marionetki? Tak uważa 1/4 obywateli Niemiec. Czy to naturalna tendencja czy potężny kryzys zaufania?

Kryzys chipowy uderza w motoryzację. Będą przestoje i zwolnienia?

Niemiecki przemysł samochodowy kolejny raz stanął w obliczu zagrożenia przerwami produkcyjnymi. Powodem są problemy z dostawami półprzewodników od firmy Nexperia. Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) ostrzega, że sytuacja może doprowadzić do ograniczeń w produkcji, a nawet do przestojów w fabrykach.

Kanclerz Niemiec krytykowany za używanie antyimigracyjnego języka

Friedrich Merz spotyka się z coraz większą krytyką za używanie antyimigracyjnego języka. Próbuje również przyciągnąć do siebie skrajnie prawicowych wyborców, obiecując represje wobec imigrantów.

Czas szykować się na blackout? 3 sposoby, jak przetrwać w kryzysie energetycznym

Jesień i zima przypominają, że trwa stały kryzys energetyczny, a groźba blackoutu niepokojąco wzrasta. Niemcy, ale nie tylko, latem “opowiadają” o zielonej, ekologicznej energii, a zimą odpalają stare elektrownie węglowe, bo po prostu prądu brakuje. Oto sposoby, jak we własnym domu poradzić sobie z brakiem prądu.

Koniec ośmiogodzinnego dnia pracy? Rząd planuje rewolucję

Rząd federalny planuje przeprowadzić gruntowną zmianę zasad dotyczących czasu pracy. Głównym punktem reformy ma być zastąpienie obecnego ośmiogodzinnego dnia pracy limitem tygodniowym wynoszącym 48 godzin.

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Niemczech

Wydarzenia kryminalne

Transport