Dzisiaj tysiące mieszkańców amerykańskiego miasteczka Punxsutawney w Pensylwanii obserwowało na żywo zachowanie świstaka Phila, który miał im dać znak, czy wiosna jest już blisko.
Na świstaku o imieniu Phil koncentrowała się dzisiaj uwaga ludzi z całego świata. Według przyjętej na całym globie zabawy – rozpropagowanej przez słynny film z 1993 roku z Billem Murrayem „Dzień Świstaka” – wszyscy wstrzymali oddech, gdy świstak Phil wyszedł dzisiaj ze swojej nory z pnia drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob.
Każdego 33. dnia roku, 2 lutego zachowanie świstaka ma nam obwieścić nadejście wiosny lub dalsze tygodnie zimy. Jeśli dzięki słonecznej pogodzie świstak zobaczy swój cień, musimy się przygotować mniej optymistyczną wersję pogody, czyli dalsze 6 tygodni zimy.
Jak uniknąć płacenia wyższej kwoty za wyrobienie brytyjskiego paszportu?
W przypadku pochmurnej pogody zobaczenie swojego cienia przez zwierzę jest mało prawdopodobne, co z kolei jest dobrą wróżbą zwiastującą nadejście wiosny. Dzisiaj jednak świstak zobaczył swój cień, co oznacza, że zima potrwa jeszcze ponad miesiąc.
Według statystyk Phil częściej prognozował dalszą zimę. Z kolei od roku 1887 świstak zobaczył swój cień 101 razy (po raz ostatni w roku ubiegłym), a cienia nie zobaczył 18 razy (po raz ostatni w 2016 roku). Sama tradycja obchodzenia Dnia Świstaka sięga XIX wieku i została zapożyczona przez Amerykanów od Niemców.