Agencja nieruchomości Foxtons wystawiła jednemu z wynajmujących podejrzanie wysoki rachunek za naprawę oświetlenia na posesji. Po tym, jak okazało się, że fakturę zawyżono bezprawnie, poszkodowany landlord – z zawodu prawnik, zapowiada sądową batalię. Agencja może zostać zobowiązana do wypłacenia 42 milionów funtów odszkodowania.
Dr Chris Townley jest wykładowcą prawa na uniwersytecie King’s College London i jednocześnie właścicielem posesji w londyńskim Forrest Hill. Kiedy zlecił zarządcy budynku – agencji Foxtons, naprawę oświetlenia, nie spodziewał się, że otrzymany rachunek będzie opiewał na 616 funtów. Jeszcze bardziej zdziwił się, gdy w trakcie rozmowy telefonicznej wyszło na jaw, że koszt napraw wynosił w rzeczywistości 412 funtów, ale do rachunku doliczono jeszcze prowizję agencji oraz opłatę od faktur wystawianych na kwotę wyższą niż 500 funtów.
W związku z „bezprawnym zawyżeniem kosztów” Townley, wraz ze swoimi współpracownikami przygotowuje teraz pozew zbiorowy. On sam ubiega się o zwrot kosztów w wysokości 14 tysięcy funtów za okres 2011 – 2013, kiedy wynajmował posesję.
„Kiedy po raz pierwszy zwróciłem im uwagę, że postępują nieuczciwie, przedstawiciele Foxtons odnieśli się do mnie w sposób lekceważący. Kiedy jednak oświadczyłem, że jestem prawnikiem, zdali sobie sprawę, że nie mogą mydlić mi oczu” – relacjonuje Townley.
Landlord twierdzi, że w 38 przypadkach, kiedy Foxtons do kosztów wykonanych napraw doliczył prowizję, nie była ona w żaden sposób wyszczególniona na fakturach. Agencja z kolei utrzymuje, że zasady naliczania dodatkowych opłat są jasno przedstawione w warunkach umowy.
Townley skontaktował się już z innymi wynajmującymi, którzy również zostali rzekomo oszukani przez Foxtons. Według jego szacunków, wygrana w sądzie może oznaczać, że agencja wypłaci odszkodowania na łączną sumę 42 milionów funtów.