Jak informuje portal Capital.de, niemiecki przemysł samochodowy kolejny raz stanął w obliczu zagrożenia przerwami produkcyjnymi. Powodem są problemy z dostawami półprzewodników od firmy Nexperia. Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego ostrzega, że sytuacja może doprowadzić do ograniczeń w produkcji, a nawet do przestojów w fabrykach.
Alarm ogłosiło także Stowarzyszenie ACEA, wskazując, że zapasy chipów wystarczą producentom jedynie na kilka tygodni. Na wewnętrzne, wspólnotowe zapasy nie ma co liczyć. Dzisiaj zaledwie 8 proc. światowej produkcji chipów odbywa się na terytorium unijnym. Do 2030 roku ma to wzrosnąć do 20 proc.
Nexperia znalazła się w centrum napięć politycznych
Problemy Nexperii wynikają z decyzji holenderskiego rządu, który przejął kontrolę nad firmą po tym, jak była ona zarządzana przez chińskiego właściciela. Wkrótce potem niezadowoleni Chińczycy wprowadzili zakaz eksportu niektórych chipów, co sparaliżowało łańcuch dostaw, i poinstruował pracowników, by ignorowali polecenia przychodzące z holenderskiej centrali. Ta decyzja zaniepokoiła nie tylko Volkswagena, ale także m.in. BMW i Mercedesa, ponieważ współczesne samochody zawierają setki albo i ponad 1000 półprzewodników.
Choć Nexperia produkuje niektóre komponenty w Hamburgu, wiele elementów pochodzi z Chin. To tam odbywa się ich dalsze przetwarzanie, w tym montowanie i pakowanie w gotowe produkty. To właśnie przerwanie tego ogniwa wywołało falę niepokoju w całej Europie. Firma jest bowiem światowym liderem w produkcji diod czy tranzystorów, a także zaawansowanych chipów do zarządzania bateriami.
Koncern odcina się od plotek o kryzysie w produkcji
Według doniesień medialnych publikowanych m.in. przez Bild problemy z dostawami chipów miały doprowadzić do planów ograniczenia produkcji w głównej fabryce Volkswagena w Wolfsburgu. Szczególnie dotyczy to modeli Golf i Tiguan.

Koncern zapewnia jednak, że zaplanowane przerwy w produkcji nie mają związku z sytuacją Nexperii. Producent podkreśla, że firma ta nie jest jego bezpośrednim dostawcą, choć półprzewodniki Nexperii znajdują się w komponentach dostarczanych przez innych partnerów.
Mimo planowanych przestojów pracownicy są bezpieczni
Skutki kryzysu nie omijają również polskich zakładów Volkswagena. W październiku i listopadzie w fabrykach w Poznaniu i Wrześni dojdzie do przestojów produkcyjnych. Przerwy mają charakter planowy i wynikają z trudnej sytuacji na rynku motoryzacyjnym, który coraz mocniej odczuwa presję ze strony chińskich producentów samochodów elektrycznych oraz Tesli. Mimo to Volkswagen uspokaja pracowników – przestoje nie będą wiązały się ze zwolnieniami, a czas nieprodukcyjny zostanie rozliczony przy zachowaniu wynagrodzenia.
Koncern ma w Polsce zakłady w Poznaniu, Wrześni oraz Swarzędzu. Zatrudnia tysiące osób. Mimo trudności produkcja w Poznaniu ma pozostać stabilna. Do 2030 roku Volkswagen planuje jednak znaczną restrukturyzację – liczba etatów w Niemczech ma spaść o 35 tys., a roczna zdolność produkcyjna części zakładów obniży się z ponad 900 do poniżej 600 tys. pojazdów.