Specjalista kryminalny, Moita Flores oświadczył, że Madeleine McCann zmarła w wynajętym przez jej rodziców apartamencie w Portugalii tego samego dnia, w którym rodzice Kate i Gerry McCann zgłosili jej zaginięcie.
Po 10 latach od zaginięcia Madeleine McCann jej rodzice muszą się mierzyć z szokującymi oskarżeniami. Niedawno usłyszeli od Sądu Najwyższego w Portugalii, że wcale nie udowodnili swojej niewinności, teraz z kolei specjalista kryminalny Moita Flores twierdzi, że Madeleine wcale nie zaginęła.
Tajemnica zaginięcia "niemieckiej Madeleine McCann" wyjaśniona… po 15 latach!
Flores brał udział w pierwszej interwencji w sprawie Madeleine i przeszukiwał apartament McCannów w 2007 roku. Teraz mówi, że „nie ma żadnych wątpliwości, że Maddie zmarła w tym pokoju”. Według portugalskiego śledczego porwanie dziewczynki nie wchodzi w grę, gdyż „niemożliwa była ucieczka z dzieckiem przez okno”.
Jego komentarze pojawiły się po tym, jak policja desperacko rozpoczęła śledztwo w sprawie jednego z pracowników ośrodka, który może być kluczową osobą w sprawie zaginięcia Maddie, gdyż był on feralnego dnia na terenie kurortu w Praia da Luz.
Detektywi sądzą, że mężczyzna ten nie powiedział całej prawdy śledczym w 2007 roku. Co jednak jest najbardziej interesujące w wypowiedzi Moity Flores to to, że jego opinia jest tak bardzo zbliżona do opinii szefa policji Goncalo Amarala, z którym rodzice Madeleine prowadzą obecnie walkę w sądzie o oczyszczenie ich z jego oskarżeń, które uznali za oszczerstwa.
Sąd Najwyższy: Rodzice zaginionej Madeleine McCann wcale nie udowodnili swojej niewinności
Rzecznik pary, Clarence Mitchell z Leicestershire powiedział, że McCannowie nie będą komentowali wypowiedzi Floresa. „Kate i Gerry nie będą reagować na żadną z tego typu spekulacji” – oświadczył Mitchell.
To przełom w sprawie Madeleine McCann? Brytyjska policja jest na tropie kluczowego podejrzanego!