Fot: Twitter Trowbridge Fire Station
Policja prowadzi postępowanie w sprawie pożaru w Trowbridge (hrabstwo Wiltshire), w którym zginęła Polka. Jak się okazuje ogień mógł zostać zaprószony celowo i wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z morderstwem.
Dopiero teraz policja ujawniła tożsamość jednej z ofiar pożaru, który miał miejsce 13 stycznia tego roku – była nią nasz rodaczka, 37-letnia Agnieszka Świerczyńska-Jaros. Polka zmarła w dwa tygodnie od tragicznych wydarzeń, które miały miejsce przy ulicy Frome Road. Jej zgon ogłoszono w szpitalu w walijskim Swansea, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Teraz okazuje się, że przyczyny pożaru w Trowbridge nie były tylko nieszczęśliwym wypadkiem – służby podejrzewają, że ogień został podłożony celowo.
Jak ujawnili przedstawiciele Wiltshire Police w tej sprawie aresztowano już dwóch mężczyzn – 44-latka i 55-latka. Mają im zostać postawione zarzuty umyślnego podpalenia z zamiarem zagrożenia życiu.
70,000 osób straciło tysiące funtów zasiłków przez błędy i opieszałość rządu
Jim Tylor z Wiltshire Police mówi, że "sprawa jest skomplikowana". Nadzór nad dochodzeniem sprawuje specjalna jednostka Brunel Major Crime Investigation Team, w ramach której współpracują oficerowie z kilku lokalnych posterunków.
"Pomimo tego, że Agnieszka zmarła w szpitalu pod koniec stycznia dopiero w chwili obecnej mogliśmy wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie" – komentował detektyw Taylor. "Powodem tego opóźnienia były problemy z kontaktem z najbliższą rodziną ofiary i organizacją formalnej identyfikacji".
Pamiętajcie, już w weekend przestawiamy zegarki o godzinę!
Prowadzący sprawę policjant z Wiltshire Police oficjalnie potwierdził, że sprawa traktowana jest jako morderstwo.