W Düsseldorfie trwa karnawał. Częścią zabawy jest pokazanie najważniejszych wydarzeń politycznych z ubiegłego roku w krzywym zwierciadle – ulicami miasta przejeżdżają specjalnie zaprojektowane platformy. W tym roku także Polska doczekała się tej specyficznej formy wyróżnienia. Dedykowana naszemu krajowi makieta przedstawiała Polskę pod butem Kaczyńskiego.
W niemieckim Düsseldorfie trwa karnawał. Częścią karnawałowej tradycji są makiety przedstawiające najważniejsze wydarzenie na świecie, chociaż w tym przypadku lepiej byłoby określić je wydarzeniami najbardziej brzemiennymi w skutki. Platformy przedstawiają te wydarzenia w sposób ironiczny i groteskowy, chociaż w tym roku był to raczej śmiech przez łzy. Tegoroczną paradę zdominowały makiety mówiące o kryzysie uchodźczym w Europie.
Jedna z platform przedstawiała członka partii CSU bezradnie unoszonego przez otwierający się na granicy szlaban. Inna pokazywała kobietę, która podpala rakietę, do której przywiązany jest ciemnoskóry mężczyzna. Nie zabrakło także platformy dedykowanej Angeli Merkel – która bezradna i zdumiona jest unoszona przez fale.
W karnawałowym pochodzie znalazło się miejsce dla kontrowersyjnego Donalda Trumpa, Amazona, który zmusza do pracy w nieludzkich warunkach. W paradzie znalazło się także miejsce dla naszego kraju. Metafora jest dość oczywista – to Polska pod butem Kaczyńskiego. Na platformie znajduje się dumnie stojący Kaczyński w wojskowym mundurze, który z profilu przypomina do złudzenia gen. Jaruzelskiego. Pod jego butem klęczy skulona i pobita kobieta w ubrana w biało-czerwony strój – dla wyjątkowo opornych została nawet opisana. Na platformie znajduje się także radioodbiornik z napisem Radio Maryja.
Imigranci obmacywali belgijską reporterkę podczas nagrania na żywo
Trudno orzec jak powinniśmy traktować tę platformę. Czy rzeczywiście jest to próba wykpienia ponurej rzeczywistości i jej odczarowania?