Boże Narodzenie w niemieckim Sankt Augustin-Buisdorf zakończyło się dramatem. W nocy z 24 na 25 grudnia życie straciła 48-letnia kobieta. Opiekunka z Polski utonęła w przydomowym stawie.
Policja jest w trakcie wyjaśniania przyczyn zdarzenia, jednak najprawdopodobniej w tragedii nie brały udziału osoby trzecie. Natomiast sprawa jest ciągle otwarta.
Tragedia w święta. Opiekunka z Polski utonęła w przydomowym stawie
Jak informują niemieckie media, do zdarzenia doszło na spokojnym osiedlu domów jednorodzinnych. Zbiornik wodny, w którym odnaleziono ciało kobiety, miał powierzchnię niespełna dwóch metrów kwadratowych. Według wstępnych ustaleń policji, opiekunka wpadła do stawu głową w dół. Do dziś nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do wypadku ani w jakich okolicznościach.
Służby podkreślają, że nic nie wskazuje na udział osób trzecich. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Dlatego policja prowadzi dochodzenie głównie pod kontem nieszczęśliwego zdarzenia.
Opiekunka z Polski utonęła w przydomowym stawie – dramatyczne odkrycie w pierwszy dzień świąt
Rankiem 25 grudnia do domu przyszła inna pracownica opieki, która miała udzielić pomocy medycznej starszej kobiecie wymagającej stałej opieki. Na miejscu nie zastała jednak swojej koleżanki, która na co dzień mieszkała w domu. Po krótkich poszukiwaniach kobieta odkryła ciało na tyłach posesji.
Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe oraz lekarza. Niestety, dla 48-letniej opiekunki z Polski nie było już żadnych szans – stwierdzono zgon.
Tragedia w święta poruszyła lokalną społeczność
Po zdarzeniu na miejsce przyjechała policja kryminalna, która wszczęła postępowanie wyjaśniające. Ze względu na brak śladów przestępstwa czynności miały charakter rutynowy. Dla osób przebywających w domu wezwano wsparcie psychologiczne.
Ciało kobiety zostało przekazane zakładowi pogrzebowemu niespełna godzinę po pierwszym zgłoszeniu. Śledztwo dotyczące dokładnych przyczyn wypadku jest nadal prowadzone.
Dramat w cieniu emigracyjnej pracy
Tragedia ta po raz kolejny zwraca uwagę na trudne warunki pracy opiekunek wyjeżdżających za granicę. Wiele z nich mieszka samotnie w domach podopiecznych. Pracują bez wyraźnych godzin odpoczynku. Często w okresach świątecznych, z dala od własnych rodzin.
Świąteczna tragedia w Sankt Augustin-Buisdorf pozostawiła po sobie pytania, na które odpowiedzi przyniesie dopiero zakończenie policyjnego postępowania.

