Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek interweniuje w sprawie kontroli na granicy Polski z Niemcami. Jak zapowiedział, zwróci się do ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka o wyjaśnienia dotyczące tego, jak działają tzw. patrole obywatelskie.
Jak oznajmił RPO, z dostępnych informacji wynika, że członkowie tych grup legitymują, przeszukują samochody i ograniczają swobody przemieszczania się ludzi. I to wszystko mimo braku jakiejkolwiek podstawy prawnej do takich działań. Rzecznik wyraził zaniepokojenie faktem, że te samozwańcze formacje przekraczają granice obywatelskiej aktywności.
Bez munduru, bez uprawnień – cywile kontrolują granicę Polski z Niemcami
Z inicjatywą patroli obywatelskich wiąże się Ruch Obrony Granic. Jak twierdzą przedstawiciele ROG, ich celem jest przeciwdziałanie nielegalnej migracji na zachodnich odcinkach granicy Polski. W szczególności przy granicy z Niemcami.
Te patrole, w odróżnieniu od służb mundurowych, nie działają na podstawie upoważnień państwowych. Ich inicjatywy mają charakter całkowicie prywatny. Problemem jest jednak to, że według relacji osób kontaktujących się z RPO, uczestnicy tych patroli nie ograniczają się do biernej obserwacji, lecz podejmują czynności quasi-policyjne.
RPO: samozwańcze patrole obywatelskie są bezprawne
Marcin Wiącek zdecydowanie zaznaczył, że żadne z działań realizowanych przez obywatelskie patrole nie ma na razie oparcia w przepisach. Dopuszczalne jest jedynie tzw. ujęcie obywatelskie, ale wyłącznie w sytuacji przyłapania sprawcy na gorącym uczynku. Sam fakt nieuregulowanego pobytu cudzoziemca na terytorium Polski nie jest jeszcze przestępstwem.

W aktualnym stanie prawnym ochrona polskich granic należy wyłącznie do wyspecjalizowanych służb państwowych, takich jak Straż Graniczna i policja. To one mają uprawnienia do kontroli dokumentów, zatrzymań i stosowania środków przymusu. Wszelkie działania osób trzecich bez podstawy prawnej mogą zostać uznane za naruszające wolności obywatelskie.
Bezpieczeństwo czy samowola? Czas na decyzję
Obecnie wszystko wskazuje na to, że sprawa obywatelskich patroli na granicy z Niemcami będzie miała swój dalszy ciąg na szczeblu administracyjnym. Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich może skłonić Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji do szybkiej reakcji. Oczekiwane są konkretne działania wyjaśniające i porządkujące sytuację prawną wokół granicy zachodniej.
Dyskusja na temat legalności patroli obywatelskich wskazuje na szerszy problem związany z brakiem jasności prawnej i potencjalnym zagrożeniem dla porządku publicznego. Ostateczna odpowiedź resortu i dalsze kroki instytucji państwowych pokażą, w jakim kierunku będzie zmierzać polityka bezpieczeństwa wewnętrznego.