Polak miał lecieć Ryanairem z Gdańska do Leeds, a wylądował w Newcastle [List od Czytelnika]

Jeden z naszych czytelników napisał do redakcji Polish Express, aby poinformować nas o perturbacjach związanych z podróżą Ryanairem z Polski do Wielkiej Brytanii. Nasz rodak leciał 27 grudnia irlandzkimi liniami z Gdańska do Leeds, jednak w trakcie lotu samolot został przekierowany dwa razy na inne lotniska.

Liniom lotniczym zdarza się przekierowywać loty na lotniska inne niż docelowe z powodu złych warunków pogodowych. W połowie grudnia pisaliśmy o paru takich przypadkach, czego przyczyną było akurat zaśnieżone lotnisko Stansted. Niestety bardzo często lądowanie na odległym lotnisku wiąże się z problemami dla pasażerów.

Zamiast w Leeds, Polak wylądował w Newcastle

Jeden z naszych czytelników opisał swój lot Ryanairem, który odbył się 27 grudnia. Z powodu złej pogody nie obyło się bez perturbacji. Irlandzkie linie początkowo zdecydowały się przekierować i tak już opóźniony o ponad godzinę samolot do Manchesteru, jednak gdy i tam pogoda nie sprzyjała bezpiecznym manewrom, postanowiono udać się do Newcastle, gdzie udało się wylądować, chociaż nie obyło się bez strachu i stresu dla pasażerów. Nasz rodak napisał wprost, że lądowanie do „miękkich” nie należało i po raz pierwszy bał się o swoje bezpieczeństwo

Oto, jak stresującą sytuację opisał nasz Czytelnik:

Witam wczoraj lecąc z Gdańska do Leeds Ryanairem nie mogliśmy  wylądować w Leeds ze względu  na warunki atmosferyczne. Pilot próbował wylądować, ale się nie dało. Strasznie wiało i padało. Dostaliśmy komunikat, że wylądujemy w Manchesterze, a gdy dolecieliśmy do Manchesteru, była ta sama sytuacja, więc dostaliśmy komunikat, że wylądujemy w Newcastle. Po jakiejś próbie się udało. Strach był, bo trzęsło. Jak samolot dotknął ziemi, to tak mocno… gdyby nie pasy, byśmy wylecieli z tych foteli. Pierwszy raz w życiu pojawił się strach, a latałem setki razy i nigdy takiej sytuacji nie było. Podstawili nam busy na lotnisko do Leeds. Nie mam pojęcia, jak długo ludzie czekali za autobusami, bo po mnie przyjechał znajomy. Lot powinien się odbyć o godzinie 14:40 z Gdańska był opóźniony o ponad godzinę wylecieliśmy jakoś o 15:50. Około 19 angielskiego czasu byliśmy w Newcastle.

Dojazd na lotnisko docelowe

Nie posiadamy wprawdzie informacji na temat ewentualnych problemów pasażerów wyżej opisanego lotu z dojazdem z lotniska w Newcastle do Leeds. Mamy nadzieję, że Ryanair sprawnie się nimi zaopiekował.

Mniej szczęścia mieli pasażerowie innego lotu, także z Gdańska do Wielkiej Brytanii, który odbył się w połowie tego miesiąca. Pewien Brytyjczyk opisał sytuację, w której Ryanair zamiast na lotnisku w Londynie, wysadził pasażerów w Manchesterze. Problem polegał jednak na tym, że podróżni po wylądowaniu zostali pozostawieni sami sobie.

„Koszmar z Ryanairem”

Graham Carter opisał swoją historię w "Swindon Advertiser" i nazwał „koszmarem z Ryanairem przed Świętami Bożego Narodzenia”. Brytyjczyk – zachwycony parodniowym pobytem urokliwym Gdańsku – twierdzi, że jego lot powrotny Ryanairem został przekierowany i zamiast na lotnisko Stansted w Londynie, poleciał do Manchesteru.

Mężczyzna narzeka, że „trzy godziny po wylądowaniu w końcu dołączyliśmy do pasażerów z co najmniej czterech innych przekierowanych lotów Ryanaira”. Po czym utknęli w długiej kolejce do kontroli paszportowej.

W trakcie czekania w kolejce, Brytyjczyk wysłuchał historii podróżnych z innych przekierowanych lotów irlandzkich linii. Dowiedział się, że podróżnym z Dublina pilot powiedział, żeby się nie martwili, gdyż w Manchesterze przejmie ich przedstawiciel Ryanaira i przekieruje do autobusu, który zawiezie ich na Stansted.

Sytuacja już nie rysowała się już tak różowo po kolejnych sześciu godzinach oczekiwania w Manchesterze, w czasie których rozładowywano walizki pasażerów. A podróżni nie mieli żadnego dostępu do jedzenia i wody, a także żadnych informacji.

Brytyjczyk stwierdził: „Ryanair wyraźnie zdecydował, że wylądowanie na niewłaściwym lotnisku to nasz problem, a nie ich”. Wśród podróżnych były dwie starsze osoby niepełnosprawne i matka z trzymiesięcznym dzieckiem.

Brytyjczyk relacjonuje, że, kiedy w końcu pasażerowie znaleźli punkt informacyjny, osoby za ladą zastosowały taktykę „powiedz im wszystko”, a „wszyscy chcieli dać nam znać, że tak naprawdę nie są pracownikami Ryanair, pomimo podświetlonego znaku Ryanair nad ich głowami”.

Dwanaście godzin po przybyciu do Manchesteru zaproponowano ostatecznie tym pasażerom, którzy zostali, miejsce w autobusie do Stansted.

Brytyjczyk na zakończenie swojej historii stwierdził jednak pokrzepiająco: „Pamiętaj – jeśli uważasz, że latanie z Ryanairem jest złe, pomyśl o biednych duszach, które muszą dla nich pracować”.

 

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

Koszmarna podróż Ryanairem z Gdańska do Londynu trwała 35 godzin

Zamiast na lotnisku London Stansted, Ryanair wysadził pasażerów w Edynburgu i o drugiej w nocy zostawił ich na lodzie

Pracownicy Border Force rozpoczynają drugą serię strajków na lotniskach do Sylwestra

Teksty tygodnia

Sytuacja na brytyjskim rynku pracy

Liczba pracowników na etacie w brytyjskich firmach spadała najszybciej od szczytu pandemii Covid-19. Na rynku rośnie niepewność, która ufundowana jest na polityce fiskalnej Rachel Reeves oraz globalnej zmienności ekonomicznej.

Wielka Brytania wydłuża termin dopłaty składek emerytalnych – możesz sporo zyskać!

Przedłużenie terminu dopłaty do składek emerytalnych w UK, to...

Brakuje personelu medycznego. Mężczyźni będą przeprowadzać mammografię?

W służbie zdrowia eksperci proponują kontrowersyjne zmiany. Czy już wkrótce mężczyźni będą przeprowadzać badania piersi u pacjentek?

Paszporty brytyjskie znów droższe! Zobacz, ile zapłacisz od kwietnia 2025

10 kwietnia podrożały brytyjskie paszporty. Koszt tych dokumentów wzrósł o 7 proc. do 94,50 funta. W ciągu dwóch lat ich cena wzrosła o ponad jedną czwartą.

Będą cięcia Winter Fuel Payments. Rząd jest nieustępliwy

Rząd potwierdził, że nie cofnie swojej decyzji o cięciach Winter Fuel Payments. Mimo że nawet członkowie Partii Pracy apelują o ponowne przemyślenie tego ruchu.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie