Ponad 200 osób uwolniła policja w Kornwalii w trakcie nalotu na farmę kwiatową Bosahan Farm. Większość osób, które były zmuszane do pracy na farmie, pochodziły z krajów Europy Środkowo – Wschodniej.
Bosahan Farm znajduje się w miejscowości Manaccan i znana jest z hodowli narcyzów. Wczoraj nad ranem policja wtargnęła jednak na farmę i uwolniła ponad 200 osób zmuszanych tam do przymusowej pracy. Jak podała organizacja The Salvation Army, większość bezwolnych pracowników pochodziła z Rumunii, Bułgarii i Litwy.
Na miejscu aresztowano trzy osoby. Dwóm mężczyznom, w wieku 41 i 61 lat, postawiono zarzut dotyczący współczesnego niewolnictwa, natomiast trzeci mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem prowadzenia nielegalnej agencji pośrednictwa pracy.
Czech opowiada, jak został niewolnikiem w Wielkiej Brytanii
Imigranci, którzy mieszkali w pobliżu farmy kwiatowej w przyczepach kempingowych, pozostają teraz pod nadzorem Cornwall Council, a także po opieką dwóch organizacji pomagających ofiarom współczesnego niewolnictwa – The Salvation Army i Red Cross.
Liczba współczesnych niewolników rośnie na Wyspach w zatrważającym tempie. Tylko w ciągu ostatniego roku policja wykryła na terenie Anglii i Walii aż o 300 proc. więcej przypadków zmuszania ludzi do pracy, niż w roku poprzednim. Poza imigrantami z Europy Środkowo – Wschodniej, ofiarami niewolnictwa padają na Wyspach także Azjaci, w tym przede wszystkim Wietnamczycy.