Pasażer oczekujący na lot powrotny do londyńskiego Luton został niespodziewanie brutalnie zaatakowany przez pracownika lotniska.
Incydent uwiecznił na zdjęciu jeden ze współpasażerów. Do zdarzenia doszło na lotnisku w Nicei podczas gdy grupa pasażerów oczekiwała na samolot do Luton. Lot miał gigantyczne opóźnienie – 13 godzin.
„Po 13 godzinach oczekiwania na samolot easyJet, pracownik lotniska w Nicei walnął mężczyznę z dzieckiem na ręku prosto w twarz, tylko dlatego że skarżył się na opóźnienie” – napisał na Twitterze Lo Gupta, któremu udało się uchwycić niepokojące wydarzenie na zdjęciu.
Powodem tak wielkiego opóźnienia, które uziemiło 150 osób na francuskim lotnisku, były „problemy techniczne” samolotu, który kilkanaście godzin wcześniej przyleciał z Wielkiej Brytanii. Już wtedy miał lekkie opóźnienie. Okazało się, że maszyna ma problemy ze zbiornikiem paliwa. easyJest musiał więc wysłać do Nicei inny samolot. W związku z tym, pasażerowie, którzy liczyli że po 11 wylecą do domu, musieli spędzić cały dzień na lotnisku.
Jak tłumaczą świadkowie, mężczyzna z dziewięciomiesięcznym dzieckiem na ręku bezpośrednio przed tym, zanim został uderzony w twarz, rozmawiał z pracownikiem lotniska. Zatrudniony przez firmę Samsic mężczyzna miał za zadanie pomagać osobom niepełnosprawnym w poruszaniu się po lotnisku. Z relacji wynika, że ojciec dziecka skarżył się na to, że nigdzie na lotnisku nie może dostać jedzenia dla niemowląt. Narzekał także na brak miejsc siedzących.
„Absolutny chaos – pracownik lotniska właśnie uderzył pasażera w twarz. 12 godzin na to czekaliśmy” – napisała na Twitterze Anna Mccrum, jedna z pasażerek.
W odpowiedzi na incydent easyJet wydał oświadczenie: „Okoliczności incydentu zostaną niezwłocznie wyjaśnione z władzami lotniska oraz firmą Samsic, bo jak nam wiadomo, właśnie dla niej pracował sprawca” – stwierdził rzecznik. „Bezpieczeństwo pasażerów jest naszym najwyższym priorytetem” – dodał.
To nie pierwszy raz w tym roku, kiedy na lotnisku dochodzi do wybuchów przemocy. Do jednego z najgłośniejszych tego typu incydentów doszło w kwietniu, na pokładzie United Airlines, kiedy David Dao został przemocą wyrzucony z samolotu.