Trzeba było dziewięciu miesięcy ciężkiej pracy, aby rozbić rumuński gang trudniący się handlem ludźmi na terenie północno-zachodniej Anglii.
W wyniku zorganizowanej operacji przeprowadzono serię zsynchronizowanych akcji na terenie Blackpool, Blackburn, Preston Gateshead w Northumbrii i Evesham w pobliżu Worcester. W sumie aresztowano osiem osób pochodzących z Rumunii – wśród zatrzymanych znajduje się siedmiu mężczyzn i jedna kobieta.
Darmowy pokój za… SEKS! Takie oferty najmu mieszkań to już plaga w Wielkiej Brytanii
Im wszystkim zostaną postawione zarzuty tyczące się między innymi handlu ludźmi. Przestępcy mieli szmuglować żywy towar na Wyspy, a następnie zniewalać i zmuszać do nierządu. W ten sposób młode Rumunki marzące o dobrze płatnej pracy kończyły jako uliczne prostytutki.
Prowadzona pod kryptonimem Op Proteus operacja byłą jedną z największych tego typu akcji w UK i została poprzedzona najdłuższym śledztwem w dziejach Lancashire Police. Jak zaznacza detektyw inspektor Mark Vaughton sukces lokalnej policji nie byłby możliwy bez wsparcia jednostki National Crime Agency. Oficer boleje, że zjawisko tak haniebne, jak współczesne niewolnictwo dotarło do tej spokojniejszej, przynajmniej teoretycznie, części Wyspy.
„Right to rent” – nowe prawo robi z landlordów urzędników imigracyjnych
"Chciałbym zwrócić uwagę wszystkim, żeby przyglądali się bliżej swojemu najbliższemu otoczeniu – współczesne niewolnictwo dzieje się tu i teraz, nierzadko na oczach zwykłych ludzi" – komentował. "Może mieć miejsce w naszym najbliższym sąsiedztwie, w salonach kosmetycznych, myjniach samochodowych, lokalnych przedsiębiorstwach, spa czy w zwykłych mieszkaniach."
Już teraz przed Blackburn Magistrates Court staną Ionut Dogaru (l.28) oraz Claudiu-Nicusor Vlaescu (l.31). Według policji to dwa "mózgi" gangu trudniącego się sprzedażą kobiet.