Silne turbulencje w trakcie lotu easyJet do Londynu. Dwie osoby zostały ranne

Samolot easyJet lecący z Korfu na lotnisko London Gatwick wpadł w strefę silnych turbulencji i zmuszony został awaryjnie lądować. W wyniku silnych wstrząsów ranne zostały dwie osoby.

Awaryjne lądowanie samolotu easyJet

Sporo strachu najedli się pasażerowie samolotu easyJet, którzy w poniedziałek 19 sierpnia wracali z greckiej wyspy Korfu do Londynu. Już po 20 minutach od startu, samolot ze 181 osobami na pokładzie wpadł w strefę silnych turbulencji. Maszyna znajdowała się wówczas na wysokości ok. 9 km nad ziemią i leciała z prędkością 780 km/h. Zgodnie z tym, co pokazał Flightradar24, samolot zmienił kurs w momencie, gdy znalazł się nad południowymi Włochami. Wstrząsy były tak silne, że piloci zdecydowali się skierować maszynę nad kontynentalną część Włoch i lądować awaryjnie w Rzymie.

- Advertisement -

Turbulencje – ranne zostały dwie osoby

Do silnych wstrząsów doszło w momencie, gdy załoga easyJet przygotowywała się do obsługi pasażerów. Maszyna zanurkowała też nagle w powietrzu, tracąc na wysokości ok. 200 m. Najbardziej poszkodowani w wyniku tych zjawisk zostali członkowie załogi easyJet, którzy, nieprzypięci żadnymi pasami, zostali rzuceni na boki samolotu.

– Na locie 19 sierpnia doszło do turbulencji. Te niestety zraniły dwie członkinie personelu pokładowego. W rezultacie kapitan zdecydował o przekierowaniu lotu do Rzymu, gdzie stewardesy otrzymały pomoc medyczną. Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych klientów i załogi są dla easyJet najwyższym priorytetem. Nasi piloci są przeszkoleni w zakresie radzenia sobie z turbulencjami – zaznaczył po całym zdarzeniu rzecznik brytyjskich linii lotniczych.

Trudny i stresujący lot z Korfu do Londynu opisała w mediach społecznościowych jedna z pasażerek – Becky Walters. „Bajeczne wakacje zakończyły się koszmarną podróżą powrotną z Korfu. W trakcie okropnych turbulencji spadliśmy o 200 m. Dwie członkinie personelu pokładowego zostały ranne. Jedna złamała nogę. To spowodowało konieczność natychmiastowego przekierowania samolotu do Rzymu, aby zabrać je do szpitala” – napisała kobieta.

Teksty tygodnia

W Dublinie skończyły się pieniądze na wykup mieszkań – czy rodziny trafią na bruk?

W Dublinie skończyły się pieniądze. Dlatego 126 gospodarstw domowych może w najbliższym czasie stracić dach nad głową. Rada Miasta nie ma już środków na wykup mieszkań od właścicieli planujących sprzedaż nieruchomości z lokatorami.

Wzrosły niemieckie emerytury, ale nierówności regionalne nadal mocno widać

W 2024 roku niemieckie emerytury wzrosły średnio o 4,57 proc. Mimo to, dane opublikowane przez „Bild” pokazują, że wysokość wypłat wciąż mocno zależy od płci oraz miejsca zamieszkania.

Zniżki na telefon i internet dla osób pobierających Universal Credit

Wprowadzono zniżki na telefon i internet dla osób pobierających Universal Credit i inne świadczenia. Tłumaczymy, jak działają taryfy socjalne.

Ryanair chciał, żeby zmarły mężczyzna sam anulował rezerwację biletu

Biurokracja bywa bezduszna, a często również skrajnie absurdalna. Tak było w przypadku historii Colina, jego żony i infolinii Ryanaira. Pracownik przewoźnika stwierdził, że pasażer, który chce anulować bilet, musi zrobić to osobiście. Problem w tym, że pasażer… nie żył.

Nawet jeśli bagaż jest w normie, Ryanair może cię ukarać

Podróżując tanimi liniami lotniczymi, wiele osób koncentruje się wyłącznie na bagażu – czy torba spełnia wymagane wymiary, czy zmieści się pod fotelem, czy trzeba dokupić dodatkowy bagaż. Jednak w przypadku Ryanaira pułapka może czaić się jeszcze gdzie indziej.

Przeczytaj także