Silnik samolotu zapalił się w powietrzu tuż po starcie z lotniska w Edynburgu. Ostrze znajdujące się w silniku roztrzaskało się i rozerwało przewód paliwowy wywołując pożar skrzydła.
Wydział badania wypadków lotniczych (Air Accident Investigation Branch – AAIB) podał, że silnik samolotu Boeinga 767 stanął w płomieniach wkrótce po starcie z brytyjskiego lotniska.
Tuż po starcie zapalił się silnik samolotu
Po tym, jak jedna z łopatek silnika zniszczyła się i przecięła przewód paliwowy, doszło do pożaru. Pilot samolotu lecący z Edynburga do Nowego Jorku musiał podjąć decyzję o awaryjnym lądowaniu na lotnisku Prestwick.
Nagrano pilota, jak mówił: „Nie chcę zostać w powietrzu z tym silnikiem”.
Gdy już samolot leciał do Prestwick, wydobywające się ze skrzydła paliwo zapaliło się w gorącym silniku. Zanim maszyna wylądowała, płomienie zgasły. Na lotnisku czekały już służby ratunkowe.
Straż pożarna na natychmiast zajęła się gromadzącym się w prawym skrzydle paliwem i przystąpiła do zebrania płynu. Dzięki temu udało się zapobiec katastrofie w wyniku rozgrzania silnika i hamulców.
Manchester Evening News podało, że dzięki szybkiemu i bezpiecznemu lądowaniu, udało się uniknąć tragedii. Żadnemu z pasażerów nic się nie stało.
Zalecenie dotyczące bezpieczeństwa
W wyniku tego wypadku, do którego doszło w trakcie lotu z Edynburga, wydano zalecenie dotyczące bezpieczeństwa. Zgodnie z nim Boeing Aircraft Company musi wykazać, że konstrukcja rury spustowej obudowy listew gąsienicowych w samolotach Boeing 767 nadal spełnia wymogi certyfikacyjne dla dużych samolotów.
Wydział Badania Wypadków Lotniczych (Air Accident Investigation Branch) dopiero teraz ujawnił informację o wypadku z płonącym silnikiem, który miał miejsce 10 lutego 2023 roku. Do pożaru doszło w samolocie Delta Airlines w czasie lotu DAL209.
Pasażerowie lecący samolotem zarejestrowali moment wydobywania się płomieni z silnika. Przeprowadzone śledztwo wykazało, że niewyważona turbina spowodowała wibracje, które z kolei spowodowały pęknięcie rury spustowej obudowy gąsienicy w skrzydle. To z kolei doprowadziło do wycieku paliwa ze zbiornika w prawym skrzydle. Następnie gorące spaliny silnika spowodowały zapalenie się paliwa. Ogień jednak wygasł zanim samolot wylądował na lotnisku w Prestwick.
Po tym niepokojącym zdarzeniu Boeing rozpoczął przegląd projektu rury spustowej i stwierdził, że nie ma zwiększonego ryzyka „katastrofalnych skutków” w przypadku jej uszkodzenia.