Czym są „blue plaques”, czyli śladem niebieskich tabliczek

Któż z nas nie chciałby mieszkać w domu Dickens’a, Huxley’a czy Freuda, a może blisko Orwella, Hendrixa i Handla? Niemożliwe? A jednak w Londynie wszystko jest możliwe. O tym, czy mieszkała w naszym domu jakaś sławna osoba informują małe, okrągłe zwykle niebieskie tabliczki.

Blue Plaque (tłum. „niebieska tabliczka”) to trwała tabliczka pamiątkowa umieszczona w widocznym miejscu na budynku, aby upamiętnić związek tego miejsca ze sławną osobą, wydarzeniem, które miały miejsce w danym budynku. Program Blue Plaques w Londynie, prowadzony przez English Heritage, został zapoczątkowany w 1866 roku i jest uważany za jeden z najstarszych tego typu programów na świecie. Inne miasta i regiony w Wielkiej Brytanii również przyjęły podobne inicjatywy. Pierwsze „blue plaques” pojawiły się na murach londyńskich budynków w 1867 roku. Pomysłodawcą był członek Izby Gmin, William Ewart współpracujący jednocześnie z Royal Academy of Arts. Do roku 1901 w Londynie było już 31 tabliczek.

Co nam dają niebieskie tabliczki?

Celem Blue Plaques jest upamiętnienie i uhonorowanie znaczących postaci i wydarzeń, które ukształtowały historię i dziedzictwo Wielkiej Brytanii. Tabliczki te służą jako widoczne przypomnienie o przeszłości i wzbogacają zrozumienie lokalnego otoczenia. Osoby i wydarzenia upamiętniane na Blue Plaques są wybierane ze względu na ich znaczący wkład w różne dziedziny, takie jak sztuka, literatura, nauka, polityka, sport i inne. Nominacje do nagród Blue Plaque składane są przez członków publiczności i rozpatrywane przez komitet ekspertów.  Na Blue Plaques zazwyczaj widnieje imię i nazwisko upamiętnionej osoby lub nazwa wydarzenia, daty ich życia lub działalności, a także krótki opis ich znaczenia. Często umieszczane jest również zdjęcie lub rycinę osoby. Blue Plaques są cennym elementem brytyjskiego dziedzictwa kulturowego. Pomagają nam lepiej zrozumieć historię i wkład wybitnych jednostek i wydarzeń w kształtowanie kraju. Stanowią one również atrakcję turystyczną, przyciągając osoby zainteresowane poznaniem lokalnej historii i kultury.

Najstarszy Napoleon

Najstarsze, które zachowały się do dzisiaj to wzmianka o Napoleonie III i John’ie Dryden’ie, pochodzące z 1875. Obowiązek dbania o owe oznaczenia przejął London Country Council w 1901 roku. W międzyczasie powstały liczne publikacje przybliżające historię dzielnic, przewodniki, czy nawet mapy metra przypisujące nazwiska znanych postaci odpowiednim częściom miasta. Sam spis „The Blue Plaques” mieści się na 140 stronach, pisanych drobnym maczkiem.
Szacuje się, że obecnie na terenie miasta znajduje się około 700 oficjalnych tablic.

Są one prawie jak odcisk dłoni w Alei Gwiazd w Hollywood. Niektórzy je ignorują, dla niektórych są inspiracją. Wielokrotnie mijając niebieską tabliczkę zastanawiamy się kim była sławna osoba. – Kiedyś dziewczyna, z którą się spotykałem zapytała mnie, czy wiem kto mieszkał kiedyś w moim dom? Nie miałem zielonego pojęcia. Dopiero to pytanie skłoniło mnie do małych poszukiwań. Sam nie wiem, czy z ciekawości, czy raczej po to, żeby poprawić swój wizerunek w oczach dziewczyny – śmieje się Igor, Brazylijczyk mieszkający na jednej z ulic West Kensington. – Pełno jest w mieście tablic z nazwiskami, o których nie mam pojęcia – potwierdza Maciej, z którym rozmawiamy na przystanku autobusowym.

 

Blue plaques to strategiczne punkty

Dla wielu tabliczki to drogowskazy oszczędzające czas w dotarciu do miejsca przeznaczenia. – Mieszkam w domu, gdzie podobno kiedyś swój dom miał podrzędny pisarz. Starałam się dowiedzieć kim był, ale nie mam punktu zaczepienia. Pewnie dzięki blue plaques byłoby łatwiej – twierdzi Charlie, Tajka.
Sama byłam zdziwiona jakie fenomeny odkrywają przed nami „blue plaques”. Kto by się spodziewał, że Jimi Hendrix będzie miał ochotę sąsiadować z domem Frideric’a Handel’a, znanego niemieckiego kompozytora. Nie brakuje też polskich akcentów. Na przykład z pięknie utrzymanego domu przy 4 St. James Place Fryderyk Chopin wyszedł, aby dać swój ostatni koncert w Guildhall.

Niestety są też domy, które nijak przypominają miejsce kultu. Niektóre obecnie są mieszkaniami, a czasem siedzibą firm czy banków.

Strefa artystyczna

Bloomsbury, okrzyknięte dzielnicą Virginii Woolf całe pokryte jet niebieskimi tablicami. To tutaj najchętniej mieszkali poeci i pisarze.
City i Westminster bardzo polubił z kolei George Orwell. Wspomniane w „1984” Victoria Square to Trafalgar Square z Wielkim Bratem- Admirałem Nelsonem na środku. Nawiasem mówiąc Orwell ma podobną historię przeprowadzek jak niejeden z nas. Ciekawe czy też borykał się ze zmianą adresu w banku? Orwell ze swojego pięknego mieszkania na Portobello Road przeniósł się do Wschodniego Londynu, żeby lepiej przygotować się do napisania powieści „Na dnie w Paryżu i w Londynie”. Holborn to ulubione miejsce Dickens’a. Na 48 Doughty Street pisał „Klub Pickwicka”. Tam też powstały „Przygody Oliviera Twista”.
Od 2004 pomysł zamieszczania oznaczeń na domach sławnych ludzi rozszerzył się także na Birmingham, Liverpool, Merseyside, Southampton i Portsmouth. Blue plaques są doskonałym sposobem nie tylko na promocję miasta, ale także na edukację jego mieszkańców.

Teksty tygodnia

Tesco szykuje się do obniżki cen w supermarketach

W supermarketach w Wielkiej Brytanii zaostrza się wojna cenowa. Tesco szykuje się do kolejnej obniżki cen, z czego klienci będą zadowoleni.

Brytyjskie emerytury za granicą pozostaną zamrożone

Osoby pobierające brytyjskie emerytury, które mieszkają poza Wielką Brytanią, nie mogą liczyć na podwyżki State Pension.

Jak aplikować o ETA? Coraz więcej Polaków o to pyta

Coraz więcej Polaków pyta, jak aplikować o ETA. Od 2 kwietnia osoby, które wybierają się na Wyspy, powinny uzyskać ten dokument.

Chłopiec zginął w pożarze! Aresztowano 16-cioro nastolatków!

Podczas gaszenia pożaru strażacy znaleźli w zgliszczach ciało dziecka. Funkcjonariusze stwierdzili, że jest to zaginiony 14-latek, Layton Carr

Czy Polacy w UK zarabiają więcej niż Brytyjczycy?

Według raportu The Economist mediana zarobków Polaków w Wielkiej Brytanii nieznacznie przewyższyła medianę zarobków Brytyjczyków. Czy zatem Polacy w UK zarabiają więcej niż Brytyjczycy?

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie