W 2023 roku holenderskie start-upy stworzyły 151 000 miejsc pracy w samej Holandii, a 256 000 miejsc pracy na całym świecie. Przykładem firm, które najlepiej sobie poradziły na światowym rynku jest między innymi Booking.
Holandię okrzyknięto jednym z „największych ekosystemów technologicznych” w Europie przez gigantyczny rozwój start-upów. Napędzają one nie tylko innowacyjne rozwiązania, ale także zatrudnienie.
151 000 miejsc pracy w Holandii dzięki start-upom
Jak wynika z raportu Dealroom, w 2023 roku start-upy w Holadii utworzyły aż 256 000 miejsc pracy na całym świecie i 151 000 w ponad 50 miastach w kraju.
W ubiegłym roku po raz pierwszy start-upy założone w latach 2011-2017 oferowały tyle samo stanowisk pracy, co firmy założone do 2005 roku. Włączając te, które odniosły duży sukces, jak Booking czy TomTom.
Co ciekawe – najmłodsza grupa firm (powstałych od 2018 roku) zapewniła 23,6 tys. miejsc pracy. I wykazała najszybszą dynamikę rozwoju rok do roku.
Firmy zatrudniające do 50 osób zapewniły pracę 57 000 ludziom, co stanowi 57 proc. całkowitego zatrudnienia w holenderskich start-upach. Największym pracodawcą okazał się Booking, który stworzył 5900 stanowisk.
Start-upy w Amsterdamie
Mimo że Amsterdam jest dużą siłą napędową rozwoju start-upów, to 6 z 10 miejsc pracy utworzonych w 2023 roku znajdowało się poza miastem. Dla porównania w Holandii Północnej (włączając Amsterdam) utworzono 68 000 miejsc pracy, a w Holandii Południowej (do której należy Haga i Rotterdam) stworzono 28 000 miejsc pracy. Natomiast w Utrechcie i Brabancji Północnej po 20 000 miejsc pracy.
Kogo potrzebują?
Największe zapotrzebowanie jest nadal na pracowników z branży IT i inżynierów, a najbardziej poszukiwanymi specjalistami są programiści. Jedna czwarta wszystkich stanowisk w holenderskich start-upach dotyczyła programistów. W porównaniu z zaledwie 14 proc. na całym świecie.
Duże zapotrzebowanie było także na stanowiska niezwiązane z technologią, czyli z branży sprzedażowej i marketingu.