Strach, rozczarowanie i niepewność jutra – imigranci zatrudnieni w NHS o Brexicie

Około 55 tysięcy osób pracujących w brytyjskiej służbie zdrowia pochodzi z różnych krajów Unii Europejskiej. Jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób decyzja o Brexicie w nich uderzy, ale już teraz oddaliśmy ich głos.

W angielskim NHS zatrudnionych jest około 1.2 miliona osób z czego wspomniane 55 tysięcy nie pochodzi z UK. Pracują zarówno, jako lekarze, pielęgniarki, jak i ratownicy medyczni czy pracownicy administracji. Co sądzą o decyzji podjętej przez Brytyjczyków 23 czerwca?

„Kiedy idę ulicą i patrzę na ludzi zastanawiam się, czy głosowali za wyściem czy pozostaniem” – mówi pracująca w domu spokojnej starości w Peterborough polska pielęgniarka. „Boję się, że gdy ktoś rozpozna mój akcent, może kazać mi wracać do mojego kraju. Wszędzie panuje atmosfera strachu. Boję się robić jakieś plany dotyczące przyszłości mojej rodziny, bo nie jestem pewna tego, co stanie się z nami za dwa lata”.

Theresa May czy Andrea Leadsom – która z torysek zostanie nową „Żelazną Damą”?

„W pracy ludzie są dla mnie bardzo życzliwi, ale nie jestem pewna, czy nie robią tego dla zachowania pozorów. Obawiam się, jak zareagują pacjenci, jeśli powiem im, że jestem z Polski – czy odrzucą moją pomoc? Moja przyjaciółka, która pracowała w A&E powiedziała raz, że pochodzi z Polski. Z drwiną spytano ją, czy spakowała już swoje walizki, bo niedługo będzie musiała tam wracać. Zareagowała uśmiechem, ale ja nie wiem, co bym w takiej sytuacji zrobiła.”

„Chciałabym, żeby Brytyjczycy uświadomili sobie, że imigrant jest osobą, która ma uczucia i przyjechała tutaj, aby żyć na wyższym poziomie, a nie sprawiać kłopoty” – kończy swoją wypowiedź Polka.

W podobnym tonie wypowiadali się imigranci z innych krajów. „Czuję się uwięziony w tym kraju, który pogrąża się w chaosie. Gdybym miał szansę, to wyjechałbym nawet teraz, ale wiem, że będę miał problemy ze sprzedaniem swojego domu” – dodaje holenderski lekarz.

Tragiczny wypadek w Darlington. Autobus uderzył w budynek

„Imigranci muszą tutaj zostać. Jesteśmy podporą tego kraju i nią pozostaniemy” – nie ma wątpliwości pielęgniarka z Hiszpanii pracująca w Chesterfield. „W tej chwili nie czuję się bezpieczny. W ostatnich dniach doświadczyłem napaści na tle narodowościowym zarówno ze strony zwykłych ludzi, jak i moich pacjentów. Prawdopodobnie wrócę do swojego rodzimego kraju” – komentuje ratownik medyczny pracujący w Southampton.

A Was spotkały nieprzyjemne sytuacje lub komentarze ze strony Brytyjczyków po referendum?

Teksty tygodnia

Podwyżka wieku emerytalnego. Ale nie dla wszystkich

Od 2026 ma nastąpić podwyżka wieku emerytalnego w Wielkiej Brytanii z 66 do 67 lat. A pełne wdrożenie zmiany planowane jest na 2028 rok.

Aż 1,5 mln imigrantów z UE poczeka dłużej na status zasiedlenia

Osoby, które przeprowadziły się do Wielkiej Brytanii w 2020 roku, będą musiały czekać dodatkowe pięć lat, aby otrzymać status zasiedlenia.

Zamieszanie z kartami do głosowania. Karty za granicą bez ściętego rogu?

Część wyborców zgłosiła obawy dotyczące wyglądu kart do głosowania. Polonia głosująca za granicą donosi, że ich karty nie mają ściętego rogu.

Pracownicy opieki nie będą już rekrutowani z zagranicy

Minister spraw wewnętrznych powiedziała, że pracownicy opieki nie będą już rekrutowani z zagranicy, zgodnie z nową polityką imigracyjną.

Emeryci kradną w sklepach. Nie stać ich na jedzenie

Sprzedawcy detaliczni twierdzą, że zaobserwowali „inny rodzaj złodziei sklepowych”. Okazuje się, że coraz częściej emeryci kradną w sklepach.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie