Niecodzienny wypadek w Bohmte. Samochód potrącił dziecko skaczące na trampolinie, po czym wbił się w dach stodoły. Rannych jest kilka osób. Potrącony siedmiolatek jest w ciężkim stanie.
Wypadek w Bohmte miał miejsce 19 lipca. Policja poinformowała, że samochód najpierw zderzył się z zaparkowanym pojazdem w Bohmte. Przebił się przez żywopłot w wpadł do ogrodu, gdzie potrącił 7-letniego chłopca.
Samochód przejechał po nierównym terenie, który wyrzucił go w powietrze. Następnie pojazd uderzył w dach znajdującej się niedaleko stodoły, trzy metry nad ziemią. Jak przekazała policja, dziecko jest ciężko ranne. Z komunikatów medycznych wynika, że lekarze walczyli o jego życie.
Wypadek w Bohmte. W samochodzie znajdowała się trójka dzieci
Kierowcą był niezidentyfikowany 42-letni mężczyzna. W wypadku ranna została też jego żona oraz dwaj synowie w wieku 11 i 12 lat oraz 13-letni pasażer. Dzieci, które znajdowały się w aucie odniosły niewielkie obrażenia.
Na miejsce wysłano kilka zastępów straży pożarnej, karetki pogotowia oraz dwa śmigłowce ratownicze.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują ratowników przecinających dach oraz pozostałości placu zabaw, przez które przejechał samochód. Pojazd musiał zostać usunięty z dachu za pomocą dźwigu. Trwa dochodzenie. Podejrzewa się, że przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków oraz ukształtowanie terenu. Dodatkowo służby nie wykluczają, że istnieją inne czynniki, które mogły wpłynąć na zachowanie kierowcy.
Okoliczni mieszkańcy mówią, że usłyszeli głośny hałas i wybiegli z domów, aby zobaczyć co się stało. Wszyscy byli w szoku, gdy zobaczyli samochód wbity w dach stodoły.