Kibicie Legii Warszawa aresztowani w Birmingham warunkowo zwolnieni

W czwartek wieczorem doszło w Birmingham przed stadionem Aston Villi w Birmingham do zamieszek z udziałem kibiców Legii. Policja aresztowała 46 osób. Na dzień dzisiejszy większość kibiców została warunkowo zwolniona z aresztu. Wydarzenia z udziałem kibiców odbiły się szerokim echem zarówno w Wielkiej Brytanii jak i w Polsce.

Na specjalnej sesji sądowej, sędzia okręgowy i kilku sędziów zasiadających w Birmingham Crown Court przyznało w sobotę warunkowe zwolnienie oskarżonym, w tym 22-letniej kobiecie z Polski, która nie przyznała się do winy za zakłócenie porządku. Kobieta i większość z ponad 40 mężczyzn aresztowanych przez policję West Midlands są oskarżeni o zakłócenie porządku po tym, jak w czwartek na parkingu dla autokarów i w jego pobliżu w stronę policji rzucono pociski, w tym race.

Policja poinformowała, że w sumie pięciu funkcjonariuszy, dwa psy policyjne i dwa konie policyjne zostały ranne.

Funkcjonariusze kontynuują przeglądanie nagrań z kamer CCTV i nagrań z kamer noszonych na ciele, aby zidentyfikować kolejnych podejrzanych po tym, co – jak powiedziała policja – „było przerażającym i brutalnym zakłóceniem porządku publicznego”.

Detektyw Jim Munro, który nadzoruje śledztwo, powiedział:

– Nasze dochodzenie jest kontynuowane i w najbliższych dniach będziemy przeglądać materiały filmowe i rozmawiać ze świadkami. Postawienie zarzutów takiej liczbie osób tak szybko po tak poważnych zaburzeniach wymagało ogromnego wysiłku ze strony pracowników, którzy pracowali przez całą dobę. Otrzymaliśmy wiele podziękowań od klubu i kibiców, którzy byli obecni w czwartkową noc i widzieli operację policyjną z pierwszej ręki, i jesteśmy naprawdę wdzięczni za to wsparcie”.

 

Zamieszki z udziałem kibiców Legii

W czwartek wieczorem, gdy Legia miała walczyć o pierwsze miejsce w grupie Ligi Konferencji, przed stadionem Aston Villi doszło do starć polskich kibiców z policją. Wtedy też zdecydowano, że nie zostaną oni wpuszczeni na trybuny. W efekcie Legia grała bez dopingu i ostatecznie przegrała 1:2.

Agresorzy swoje niezadowolenie wyrażali m.in. rzucając butelkami w policjantów. Rannych zostało trzech funkcjonariuszy.

Powód zamieszek?

Po tym szeroko komentowanym wydarzeniu Legia tłumaczyła agresję kibiców tym, że klub z Birmingham przygotował dla nich zdecydowanie mniej biletów niż powinien, biorąc pod uwagę przepisy UEFA. Ponadto Legia Warszawa opublikowała w internecie komunikat będący oskarżeniem Aston Villi o złamanie przepisów dotyczących biletów.

Sprawa okazała się bardziej złożona, co wyjaśniła szczegółowo Legia Warszawa w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej. Jego fragment przytaczamy poniżej:

„Zgodnie z regulaminem rozgrywek UEFA fanom klubów występujących w roli gości przysługuje liczba biletów równa 5% pojemności stadionu. W przypadku meczów rozgrywanych na stadionie klubu Aston Villa F.C. pula ta wynosi 2100 wejściówek. O taką liczbę wnioskowaliśmy jako Legia Warszawa.

W odpowiedzi – w dn. 11 września – otrzymaliśmy informację, że w związku z rekomendacją organów miejskich (tzw. „Safety Advisory Group (SAG)”) Aston Villa FC przekaże Legii Warszawa jedynie 990 wejściówek. Decyzja ta była motywowana względami bezpieczeństwa. Zdecydowanie sprzeciwiliśmy się tej argumentacji, informując o zaistniałej sytuacji również przedstawicieli UEFA. Poprosiliśmy jednocześnie o wsparcie polską stronę dyplomatyczną w Wielkiej Brytanii.

Zwracamy uwagę, że przy okazji pierwszego meczu pomiędzy Legią a Aston Villa F.C. do Warszawy przyjechało ponad 2 tysiące fanów angielskiego klubu, podczas gdy regulaminowa i przyznana przez nas liczba biletów wynosiła 1700 miejsc. Z naszej strony kibice gości mogli liczyć na pełne wsparcie oraz opiekę. Przed meczem przeznaczyliśmy dla fanów Aston Villa F.C. dedykowany „Ticket Collection Point” przy kortach tenisowych Legii, wskazaliśmy też miejsca, w których przyjezdni mogą spędzić czas przed oraz w trakcie spotkania.

W toku rozmów z przedstawicielami Aston Villa F.C. zaproponowaliśmy kompromisowe rozwiązanie, zgodnie z którym nasi kibice otrzymaliby do dyspozycji 1700 biletów – dokładnie tyle, ile przeznaczyliśmy dla fanów angielskiego klubu przyjeżdżających do Warszawy. Ta propozycja została przyjęta w dn. 21 września, potwierdzona podczas spotkania z Delegatem UEFA oraz opisana w raporcie Security Officer UEFA. Kilka tygodni później, w dn. 2 listopada, decyzja o puli przyznanych Legii biletów ponownie została zmieniona przez stronę brytyjską – tym razem zmniejszona do 890 wejściówek.

W trybie natychmiastowym wdrożyliśmy szereg działań, prowadząc rozmowy z przedstawicielami Aston Villa F.C oraz brytyjskiej i polskiej policji – przy wydatnym zaangażowaniu Ambasadora RP w Wielkiej Brytanii, który wystosował list do przedstawicieli strony angielskiej. Pracownicy Ambasady wsparli nasz klub poprzez rozmowy i kontakty dyplomatyczne. W dn. 13 listopada otrzymaliśmy jednak odpowiedzi od Aston Villa F.C oraz UK Police o braku możliwości zmiany liczby biletów. Następnie skierowaliśmy do UEFA pismo z prośbą o interwencję. W dn. 22 listopada – po naszym ponagleniu – otrzymaliśmy odpowiedź z europejskiej federacji o braku możliwości podjęcia działania.

Obecnie wyczerpaliśmy wszelkie formalne możliwości dotyczące przyznania naszym kibicom przysługującej zgodnie z regulaminem UEFA puli biletów na mecz w Birmingham. Jednocześnie zwracamy uwagę na fakt, iż poza grupą wybierającą się do Anglii z Polski wielu kibiców Legii mieszka na co dzień w Wielkiej Brytanii i również deklaruje chęć wspierania swojej drużyny w sektorze gości. Jako klub nie zgadzamy się na wszelkie próby ograniczania naszym fanom możliwości przemieszczania się i wspierania zespołu”.

Oświadczenie Anglików

Z kolei w piątek klub z Birmingham wydał oświadczenie, w którym sytuację przedstawia w zupełnie inny sposób i odwołuje się do niecywilizowanego zachowania polskich kibiców. Ponadto Aston Villa potwierdziła, że złożyła oficjalną skargę do UEFA zarówno w związku z zachowaniem Legii Warszawa jak i jej agresywnych kibiców.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Dzieci ofiarami przestępstw z użyciem noża. Matki rozpoczęły patrole

Przestępczość uliczna w Wielkiej Brytanii odbija się na poczuciu bezpieczeństwa mieszkańców. Napaści z nożem to nie tylko wojny gangów. To codzienność uczniów wracających ze szkół

Ogromne zapadlisko w Surrey pochłania ulicę

Przez zapadlisko w Surrey ewakuowano mieszkańców. Dziura w ziemi wciąż się rozszerza i pochłania coraz większą część ulicy.

Śmierć 27-latka na lotnisku w Manchesterze

27-letni mężczyzna zmarł na lotnisku w Manchesterze krótko po aresztowaniu przez funkcjonariuszy Border Force.

Bezpieczeństwo w brytyjskich szkołach

Coraz częściej pojawiają się informacje o atakach na tle rasowym. Wiele jest też głośnych przypadków agresji. O bezpieczeństwie w brytyjskich szkołach wiele mówi raport o zawieszeniu uczniów.

O ile wzrosną rachunki za energię w UK od kwietnia 2025?

Jak wynika z analiz ośrodka Cornwall Insight od kwietnia 2025 rachunki za energię wzrosną o 5 proc. O ile więcej będziemy płacić?

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie