Polski emigrant w UK przyłapany na handlu narkotykami. Diler najpierw próbował się w dość oryginalny sposób wytłumaczyć policjantom, ale później przed sądem przyznał się do winy.
Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu "Warrington Guardian" sąd Liverpool Crown Court w dniu 11 maja 2021 roku wydał wyrok w sprawie handlarza narkotykami z Polski. 30-letni mężczyzny, ojciec dwójki dzieci, który na Wyspach "mieszka od pewnego czasu" został zatrzymany przez policję jeszcze w zeszłym roku, 25 sierpnia 2020 roku. Około godziny 23:30 patrol drogówki Cheshire Police zatrzymał samochód, który prowadził. Jak się okazało w jego posiadaniu znajdowały się różne narkotyki klasy A i B. W związku z tym podjęto decyzję o przeszukaniu jego domu.
30-letni Polak złapany na handlu narkotykami
Jak skrupulatnie wyliczono obywatel Polski posiadał w sumie 5,03 grama kokainy, 38,77 g metyloamfetaminy, 158 tabletek ecstasy, 11,31 g amfetaminy i 264 g konopi indyjskich. Wartość takiej "mieszanki" narkotyków sięga 5500 funtów. Po tym, jak został aresztowany tłumaczył się, że… marihuanę po prostu znalazł w parku! Ostatecznie jednak podczas przesłuchania przyznał się, że wszystkie narkotyki, które znajdowały się w jego posiadaniu, były przeznaczone na sprzedaż.
Podczas rozprawy 30-letni emigrant z Polski przyznał się do zarzutów związanych z nie tylko posiadaniem narkotyków, ale również zamiarem ich dystrybucji. Jak zaznaczał jego adwokat nasz rodak nie tylko się przyznał do winy, lecz także wyraził skruchę. Zaznaczył, że po wyjściu z więzienia zamierza prowadzić życie w zgodzie z prawem obowiązującym na Wyspie. Sąd wziął również pod uwagę fakt, że wcześniej nie był karany i opinie ludzi, którzy wyrażali się o nim bardzo pozytywnie.
Na jaką karę skazano naszego rodaka?
Jaki wyrok zapadł w tej sprawie? 30-letenigo Polaka skazano na 2 lata i 9 miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz tego są nakazał przepadek nieuczciwie zdobytych pieniędzy oraz zniszczenie znalezionych narkotyków.