Polak „ryczał jak zwierzę”, gdy rzucił się na policjantów w Blackburn. Teraz obawia się, że zostanie deportowany

Policja w Blackburn miała problem z obezwładnieniem „wyjątkowo agresywnego kryminalisty” z Polski, który „ryczał jak zwierzę”, gdy rzucił się na policjantkę po aresztowaniu za jazdę pod wpływem alkoholu.

29-letni David O. został zatrzymany we wczesnych godzinach porannych w sierpniu ubiegłego roku przy Holland House Road w Walton-le-Dale. Policjanci, którzy zobaczyli go za kierownicą, zauważyli, że ma szkliste oczy i wyczuli od niego alkohol.

Polecane: Polak w UK, czyli "MILIONER W STABILNYM ZWIĄZKU" – co chodzi? ZOBACZ nowy hit YouTube`a! [wideo]

Wtedy zaprowadzili Polaka do policyjnego vana, gdzie przygotowywali się do pobrania od niego próbek oddechu, aby zmierzyć ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna jednak rzucił się na policjantkę „rycząc jak zwierzę” i przygniótł ją do ziemi. Następnie uderzył policjanta w klatkę piersiową i uciekł.

Polaka udało się złapać, jednak podjął on jeszcze jedną próbę ucieczki zanim przewieziono go do aresztu. Na rozprawie w Preston Crown Court prokurator Harriet Tighe powiedziała, że policjant, któremu ponownie udało się złapać Polaka: „musiał uderzyć go w kark, aby go spowolnić, jednak to nie podziałało”. Dopiero kiedy ponownie go pchnął i kopnął go w nogę, oraz poraził paralizatorem udało się – nadal jednak z trudem – go obezwładnić.

Przeczytaj też: W Bostonie znaleziono ciało zamordowanego Polaka. Policja wydała specjalne oświadczenie dla Polonii [wideo]

Prokurator powiedziała w sądzie, że nawet po użyciu tylu środków obezwładniających, aresztowany nadal kopał oficerów, gdy ci próbowali zakuć go w kajdanki. W zeznaniu na rozprawie jeden z oficerów powiedział:

– Czterech z nas miało fizyczne kłopoty z obezwładnieniem aresztowanego. Bardzo rzadko mamy do czynienia z przemocą w takim stopniu. Była to przerażająca sytuacja. Wykorzystał okratowanie w vanie jako trampolinę, odepchnął się od niej z całej swojej siły i rzucił się na policjantkę, którą przydusił do ziemi.

Po przeszukaniu samochodu Polaka, znaleziono w nim metalowy kij bejsbolowy i dużą puszkę gazu pieprzowego na siedzeniu pasażera. Z kolei przy przeszukaniu go na komisariacie, znaleziono przy nim małą torebkę kokainy, jednak Polak odmówił sprawdzenia jego oddechu na obecność alkoholu.

Odmówił także odpowiedzi na zadawane mu pytania, dodał jedynie, że jest mu „bardzo przykro” za napaść na policjantów. Okazało się także, że zaatakowana przez 29-letniego Polaka policjantka doznała obrażeń łokcia, kolana, mostka i kciuka.

 

 

 

Na rozprawie okazało się, że już cztery tygodnie wcześniej złapano Polaka na jeździe skradzionym Audi. Samochód miał fałszywe tablice rejestracyjne. Wyszło na jaw także to, że aresztowany jest ojcem trójki dzieci i ma już kryminalną przeszłość w rodzimym kraju. Polak usłyszał wyrok 40 miesięcy więzienia i odebrano mu prawo jazdy na 39 miesięcy.

O TYM SIĘ MÓWI: Polak zrzucił z roweru 12-letniego chłopca w Perth, który mu dokuczał z grupą nastolatków

 

Teksty tygodnia

Pracownicy opieki nie będą już rekrutowani z zagranicy

Minister spraw wewnętrznych powiedziała, że pracownicy opieki nie będą już rekrutowani z zagranicy, zgodnie z nową polityką imigracyjną.

Koniec z settled status dla imigrantów po 5 latach pobytu

W ramach nowej polityki imigracyjnej brytyjski rząd zamierza skończyć z przyznawaniem settled status imigrantom po 5 latach pobytu.

Czy potrzebuję ETA, gdy mam brytyjski paszport?

Od 2 kwietnia 2025 roku Polacy przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii muszą posiadać Elektroniczne Zezwolenie na Podróż – ETA.

Emeryci kradną w sklepach. Nie stać ich na jedzenie

Sprzedawcy detaliczni twierdzą, że zaobserwowali „inny rodzaj złodziei sklepowych”. Okazuje się, że coraz częściej emeryci kradną w sklepach.

Podpalenie domu premiera Keira Starmera. Policja podejrzewa motyw polityczny

W poniedziałek, 12 maja 2025 r. doszło do pożaru nieruchomości w północnym Londynie. Właścicielem nieruchomości jest Keir Starmer. Nie doszło do zagrożenia życia premiera Wielkiej Brytanii ani osób mu bliskich.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie