Ponad 240 szkół podstawowych w Wielkiej Brytanii wprowadziło lekcje w ramach programu edukacji seksualnej "All About Me" dla dzieci w wieku od sześciu do dziesięciu lat. Decyzja ta wzbudziła liczne kontrowersje wśród rodziców. Czego dotyczyły?
Dziennikarze "The Mail on Sunday" dotarli do materiałów używanych w ramach edukacji seksualnej. Można w nich przeczytać, że dotykanie swoich "intymnych miejsc" nie jest niczym złym, nie jest "brudne", jak mogą chcieć wmówić dzieciakom niektóre osoby. Tego typu zachowania są jednak jak najbardziej normalne i zgodne z ludzką naturą. Kobiety i mężczyźni w pewnym momencie swojego życia zaczynają być ciekawi swojego własnego ciała. Podręcznik przestrzega, żeby taką "autostymulacja" uprawiać jedynie, gdy jesteśmy sami, na przykład pod prysznicem lub w łóżku.
Dodajmy, że takie wyjaśnienie kwestii "dotykania się" zostało przeznaczone dla uczniów i uczennic w wieku od 6 do 7 lat.
Konserwatywne środowiska w UK nie kryjąc oburzenia ostro zaatakowały program "All About Me", zwracając uwagę, że będzie on służył seksualizacji małych dzieci. – Ja i wielu innych rodziców bylibyśmy wściekli, gdyby sześciolatki były uczone na podstawie całkowicie niestosowanych materiałów o charakterze seksualnym. Zajęcia w takiej formie wykraczają daleko poza wytyczne przygotowane przez rząd – grzmiał David Davies, polityk Partii Konserwatywnej, zasiadający w Izbie Gmin.
Programu bronił jeden z jego współautorów, Jonny Hunt. Mówił on wprost, że o żadnej "seksualizacji" nie może być mowy, ponieważ wytyczne dotyczą naturalnych zachowań dzieci w tym wieku. Bez względu na to czy usłyszą o tym w szkole czy też nie, w wieku sześciu, siedmiu lat zaczną odkrywać swoją seksualność, będą zainteresowane swoim ciałem. To wynika z ich rozwoju biologicznego i psychologicznego, nie jest przez nikogo narzucone.
Dzięki wytycznym zawartym w "All About Me" można wytłumaczyć dzieciakom dlaczego tak się dzieje, skąd się to bierze i zapewnić, że wszystko z nimi w porządku. Hunt naciskał, że program nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek seksualizacją.
Wypowiedzi Jonny`ego Hunta nijak nie uspokoiły Naomi i Matthew Seymourów, których dwaj synowie chodzą do Coten End. Zwrócili oni uwagę, że mamy do czynienia z seksualizacją, która jest całkowicie niestosowna. Zabronili swoim dzieciom chodzić na lekcje w tygodniu, w którym odbywały się zajęcia w ramach "All About Me".
Przedstawiciele Warwickshire County Council zapewnili, że lekcje przeprowadzane w ramach tego programu są w pełni dostosowane do wieku uczniów. Podobnego zdania jest nauczycielka Lynette Smith zapewniając, że treści nauczania w żaden sposób nie przczyniają się do jakiejkolwiek seksualizacji dzieci.