Fot: Getty
Trzech rosyjskich marynarzy zostało odnalezionych na wyspie pośrodku Kanału Bristolskiego po tym, jak poprzedniej nocy zgubili się po wieczornej libacji w Barry. Mężczyźni zostali znalezieni "bezpieczni, ale wyziębieni".
Około godz. 7 rano w czwartek 21 marca, po tym, jak trzej mężczyźni nie wrócili na noc na swój statek, zakotwiczony dwie mile od wybrzeża Somerset, ich pokładowi towarzysze zaalarmowali jednostki ratunkowe i rozpoczęła się intensywna akcja poszukiwawcza. Jeszcze tego samego dnia, tuż przed 9 rano, ekipa ratunkowa dotarła do mężczyzn i stwierdziła, że są oni "bezpieczni, ale wyziębieni". W poszukiwaniach wzięły udział łodzie ratunkowe oraz helikopter.
Dlaczego Polak nie może służyć w brytyjskiej armii? [wideo]
Rzecznik ekipy ratunkowej powiedział: – "Uruchomiono pięć łodzi ratunkowych z Minehead, Burnham-on-Sea, Barry Dock i Penarth oraz helikopter straży przybrzeżnej. (…) Tuż przed 8:30 mężczyźni i ich łódź zostali zauważeni na wyspie Holm, około cztery mile od walijskiego wybrzeża".
Rosjanie opuścili statek Alana Evita, pozostający pod holenderską banderą, w środę wieczorem. Wzięli ze sobą 4-metrowy ponton i udali się nim na imprezę w Barry w Południowej Walii, osiem mil od swojego statku. Lokal, w którym się bawili, marynarze opuścili około 3:45 rano. Ratownicy są zdania, że mężczyźni zgubili się na Kanale, ponieważ nad ranem pogoda była bardzo mglista. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Brexitowa panika: Mężczyzna kupił 144 rolki papieru toaletowego na wypadek twardego Brexitu