Według najnowszego raportu GfK Purchasing Power Europe 2017 nadal istnieją duże dysproporcje w zarobkach w Polsce i krajach Europy Zachodniej. Okazuje się, że nawet mieszkańcy Warszawy mają niższe wynagrodzenie niż biedniejsi Brytyjczycy, Niemcy czy Francuzi.
Premier Morawiecki namawia Polaków mieszkających na Wyspach do powrotu do Polski i twierdzi, że w kraju będą mieli duże możliwości rozwoju zawodowego i zarobków. Według niego to rodzima prężnie rozwijająca się gospodarka wpłynie na ich decyzję o powrocie.
Premier Morawiecki zachęca Polaków do powrotu z Wysp! W odpowiedzi słyszy: „Nigdzie nie wracamy”
Najnowszy raport przeprowadzony przez GfK Purchasing Power Europe 2017 pokazuje jednak niezbicie, że mieszkańcy Polski (nawet prężnie rozwijającej się Warszawy) zarabiają dużo mniej niż biedniejsi mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Dani, Szwajcarii, Niemiec czy Francji.
„Raport pokazuje wyraźną rozbieżność między krajami pod względem wysokości kwoty dostępnej dla konsumentów na wydatki. Liechtenstein, który mocno wyprzedza inne kraje w rankingu, dysponuje siłą nabywczą per capita w wysokości 63.267 euro, czyli wyższą o ponad 350 procent od średniej europejskiej” – podają autorzy raportu.
Tylko u Nas darmowy poradnik „POWRÓT DO POLSKI”
Kwota, którą mieszkaniec Polski może wydać przez cały rok na zakupy, mieszkanie, czy wakacje bardzo różni się od tej, którą dysponuje przeciętny Brytyjczyk, Niemiec, Francuz czy Szwajcar. Mieszkańcy najbiedniejszych krajów europejskich mają do dyspozycji (rocznie) 949 euro na osobę (około 4 tys. złotych).
Polak z kolei ma 6710 euro, co stanowi 48 procent unijnej średniej, a Polska pod tym względem zajmuje 29. miejsce w Europie. Z kolei mieszkaniec Starego Kontynentu ma do dyspozycji 13,937 euro rocznie (czyli około 60 tys. złotych). Nawet statystyczny mieszkaniec Warszawy ma do dyspozycji mniejszą kwotę – średnia stanowi 89,5 procent kwoty unijnej.