Martwi ludzie
Pewien pracownik, który w hotelu zajmował się sprzątaniem, gdy wszedł do jednego z pokojów zastał w nim mężczyznę w bardzo dziwnym stanie psychicznym. „Płakał i ledwo oddychał. Był tak bardzo spanikowany i przestraszony, że było to aż przerażające dla mnie. W pewnym momencie podbiegł do mnie i wyjąkał: »on nie żyje, on nie żyje«”.
Okazało się, że mężczyzna znalazł ciało swojego kolegi z którym przyjechał do hotelu.
Seks zabawki
Pracownik hotelu w Szwecji opowiadał o swoim znalezisku, którego dokonał pewnego pięknego letniego poranka. Wszedł do pokoju, który miał wysprzątać i zobaczył leżące na łóżku 3 seks zabawki oraz zostawioną kartkę: „proszę je umyć” i dołączone do nich 20 koron szwedzkich (ok. 2 funty).
Inni pracownicy hotelowi twierdzą, że znajdowanie seks zabawek jest bardzo częste. Znajdowali je pod materacami, w szufladach, pod łózkami, a nawet w mini lodówkach.
Pokój pełen (niemiłych) niespodzianek
Jedna z byłych już sprzątaczek z pewnego hotelu w Filadelfii w USA opisała najgorszy pokój, który widziała w życiu, który sprawił zresztą, że rzuciła pracę.
To był ostatni pokój do wysprzątania na jej zmianie i gdy do niego weszła, to z trudem powstrzymała wymioty. „Gdy tylko otworzyłam drzwi, to uderzył mnie makabryczny widok. Bałam się dotknąć czegokolwiek co się tam znajdowało. A były tam zużyte prezerwatywy, poplamione prześcieradła, wymiociny na suficie, ślady po krwi oraz lufki po cracku”.
„Cofnęłam się, wyszłam z pokoju i zadzwoniłam do recepcji by zawiadomili policję. Policjanci przyjechali i zbadali ślady krwi oraz narkotyki i stwierdzili, że używali ich prawdopodobnie ludzie, którzy wynajęli ten pokój”.
„Tego samego dnia policja opuściła pomieszczenie i zostawiła je w takim samym stanie jak je zastała, tylko nie było narkotyków. Powiedziałam wtedy swojemu przełożonemu, że nie posprzątam tego i odeszłam z pracy”.
Nadzy ludzie
Opis kolejnej pracownicy hotelu świadczy o tym jak niebezpieczna może być to praca szczególnie dla kobiet oraz nieletnich. Dziewczyna miała 16 lat kiedy zaczęła pracować jako sprzątaczka.
„Zapukałam i weszłam mówiąc głośno, że jestem z obsługi. On siedział z głupim uśmiechem na twarzy. Czerwona ze wstydu powiedziałam »przepraszam« i wyszłam szybko z pokoju. Potem wybiegłam w ogóle z budynku z drugą dziewczyną, która pracowała wtedy ze mną”.
Inna pracownik, ochroniarz w hotelu słyszał bardzo wiele takich historii od pracowników. „Takie rzeczy dzieją się naprawdę. Zazwyczaj goście leżą nadzy na łóżku albo w wannie. Najcześciej udają, że nie słyszą gdy wchodzi obsługa i się przedstawia”.
Paznokieć
Sprzątaczka w małym hotelu w pewnym miasteczku w stanie Nevada w USA znalazła coś równie nieprzyjemnego. „Znajdowałam wiele różnych dziwacznych rzeczy, ale najdziwniejszy był cały paznokieć z czyjegoś dużego palca u stopy. Znalazłam go w wannie. Myślałam, że zwymiotuję”.
Ekstrema
To musiało się znaleźć na tej liście. Obsługa hotelu na Florydzie opisała kiedyś stan pokoju, który zastali po wizycie pewnych „uroczych staruszków”.
„Ludzkie odchody były wszędzie. Na łóżku, na ręcznikach. Wszędzie poza toaletą, ręczniki były całe ubrudzone, tak jakby ktoś rozcierał to po podłodze”.
Laboratorium
To nie żart. W pewnym hotelu ktoś zabawił się w Waltera White’a z serialu „Breaking Bad”. O sprawie opowiedział pracownik recepcji.
„Kilka pokojów było użytych jako laboratoria do otrzymywania metaamfetaminy. Zostały kompletnie zniszczone”.
Dziwni goście
Była pracownica wspominała pewnego gościa, który przyprawiał ją o ciarki na plecach. „Pracowałam w hotelu jak miałam kilkanaście lat. Mieszkał tam pewien facet, którego nie zapomnę. Kiedy wchodziłam sprzątać jego pokój, najwyższa szuflada w szafce zawsze była otwarta i zawsze wystawała z niej prezerwatywa, ale taka z lat 70. Widocznie nigdy jej nie używał”.