Co najmniej jeden budynek został zniszczony na terenie Treforest Industrial Estate. Po „potężnej eksplozji”, która miała miejsce w dniu wczorajszym, 13 grudnia 2023 roku, w godzinach wieczornych, wybuchł pożar.
Wydarzenia te miały miejsce na terenie Treforest Industrial Estate, kompleksu przemysłowego zlokalizowanego na obrzeżach walijskiego miasta Pontypridd, położonego na północ od Cardiff. Lokalne służby o godzinie 19:00 ogłosiły, że mamy do czynienia z „poważnym incydentem”. Dwukondygnacyjny budynek niemal doszczętnie spłonął i „grozi zawaleniem”. W wyniku pożaru ucierpiały trzy osoby. Jak zostało to potwierdzone przez ratowników medycznych z Welsh Ambulance Service, udzielono im pomocy na miejscu, więc nic nie wskazuje na to, aby odnieśli jakieś poważne obrażenia.
Los jednej osoby nadal pozostaje nieznany.
Co wiemy o pożarze na terenie Treforest Industrial Estate?
Najtrudniejszy etap walki z żywiołem trwał do godziny 23:45, gdy lokalne służby ratunkowe poinformowały, że przestaje obowiązywać stan najwyższego alarmu. Pożar był gaszony przez „16 urządzeń pompujących i pewną liczbę urządzeń specjalnych”, jak relacjonował zastępca komendanta straży pożarnej, Dewi Rose.
Z kolei rzecznik walijskiego pogotowia ratunkowego potwierdził wcześniej, że na miejsce wysłano 10 karetek, siedem pojazdów szybkiego reagowania i zespół reagowania w terenie niebezpiecznym.
Los jednej osoby pozostaje nieznany
Według ostatnich doniesień strażacy jednak nadal pozostają na miejscu, jak czytamy na łamach serwisu informacyjnego BBC. W godzinach wczesnoporannych drogi wokół Treforest Industrial Estate były jeszcze zamknięte, a służby nadal prowadziły czynności.
Jak relacjonuje komendant Rose do rzeczonej eksplozji miało dojść w Mindset Gym przy Severn Road. Front budynku miał zostać „całkowicie zniszczony”, a w wyniku wybuchu miał również ucierpieć pobliski salon samochodowy.
Świadkowie relacjonują dramatyczne wydarzenia
– Miałem wrażenie, że to było trzęsienie ziemi czy coś. Wyszliśmy na zewnątrz i zaczął się gromadzić ogień. Wszędzie było pełno dymu — komentuje na łamach BBC 40-letni Krishnaraj Nadarajah, który jest kierownikiem pobliskiej stacji benzynowej Esso.
Z kolei 36-letnie Jonny Foxhall, właściciel pobliskiego klubu muzycznego Green Rooms, mówił, że po raz pierwszy w życiu doświadczył „fali uderzeniowej powstałej po eksplozji” – Nasze drzwi wejściowe były otwarte na oścież, więc wyszliśmy zobaczyć, co się stało. Zobaczyliśmy chmurę dymu i pomarańczową poświatę znad linii drzew, po której szybko pojawiły się płomienie — komentuje dla agencji prasowej PA.