Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdy zawalił się na niego dom przez wybuch gazu. W wyniku eksplozji konieczna była również ewakuacja pobliskich nieruchomości.
Do eksplozji doszło w domu przy London Road w Blackburn tuż przed godziną 20.00 w niedzielę. Według policji przyczyną wybuchu był problem z gazem na terenie posiadłości.
Wybuch gazu
Ze względu na wybuch gazu konieczna była także ewakuacja ośmiu rodzin z pobliskich domów. Eksplozja spowodowała zawalenie się ścian i dachu domu. Świadkowie mówią, że widzieli, jak budynek wali się wokół mężczyzny.
Mieszkańca domu natychmiast przewieziono do szpitala Royal Preston Hospital. Podobno jego obrażenia nie zagrażają życiu. Hospitalizowany został również inny mężczyzna, do szpitala przewieziono go z niewielkimi obrażeniami.
W sprawie wypowiedział się rzecznik policji w Lancashire:
– Zostaliśmy wezwani tuż przed godziną 20.00 po zgłoszeniu zawalenia się domu przy London Road. Na miejsce szybko przybyły służby ratunkowe, w tym policja, straż pożarna i karetka. Strażacy ewakuowali jednego mężczyznę z budynku. Przewieziono go karetką do szpitala.
– Ewakuowano także wiele pobliskich nieruchomości. A w Noorani Education Centre przy Hartley Street utworzono tymczasowe miejsce, w którym mogą zatrzymać się ewakuowani mieszkańcy. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie. Prosimy, jeśli to możliwe, aby ludzie unikali tego obszaru – dodał.
Ewakuacja 50 osób
Blackburn i Darwen Borough Council poinformowało, że ewakuowano 50 osób z pobliskich domów w ramach środków ostrożności. Stwierdzono jednak, że nie ma już ryzyka związanego z gazem lub zawaleniem się budynków.
Przewodniczący councilu, Phil Riley powiedział:
– Wybuch gazu musiał być naprawdę przerażający dla wszystkich. Bardzo mi przykro, że jedna rodzina straciła dom. A osiem innych rodzin trzeba było ewakuować. Mam nadzieję, że mężczyzna, który wówczas przebywał w środku, szybko wróci do zdrowia.
– Wiem, że ludzie z lokalnej społeczności zjednoczyli się, aby zapewnić wczoraj wieczorem bezpieczne miejsce dla 50 osób, które musiały opuścić swoje domy. Było to ogromnie pomocne – dodał Riley.