Dilerzy narkotyków wymyślają nowe sposoby na pozyskanie do grona swoich klientów młodzieży w wieku szkolnym. W celu sprzedania jej konopi indyjskich, dilerzy rozwieszają w pobliżu szkół ogłoszenia zawierające specjalny kod QR.
Dilerzy chcą uzależnić od narkotyków coraz młodsze pokolenia
Osoby zajmujące się handlem narkotykami nie mają skrupułów. Usilnie pracują nad tym, by uzależnić od przyjmowania narkotyków już bardzo młodych ludzi. A dokładniej rzecz ujmując dzieci i młodzież w wieku szkolnym. Obecnie znaleźli na to nowy sposób. Na słupach znajdujących się w pobliżu szkół dilerzy rozwieszają naklejki z liściem konopi indyjskich i z napisem „załatw sobie dostawę” (ang. get your delivery). Pod naklejką handlarze umieszczają z kolei kody QR, które pozwalają załatwić narkotyki jeszcze łatwiej i szybciej.
Czarno-złote naklejki reklamujące dostawy marihuany zostały zauważone w różnych lokalizacjach, m.in. w Worcester i Londynie. Naklejki wraz z kodami QR pojawiają się zresztą nie tylko na słupach. Widziano je też na koszach na śmieci, budkach telefonicznych czy innych elementach wyposażenia miejskiego.
Rodzice i politycy są oburzeni i przestraszeni
O dobro młodzieży boją się w związku z rozwieszanymi naklejkami zarówno rodzice, jak i politycy. – Zuchwałość tych aktów jest naprawdę przerażająca. Nie mogę uwierzyć, jak [dilerzy] otwarcie to reklamują. Jak każdy zwykły produkt. A jeszcze bardziej niepokojące jest to, że [naklejki] pojawiają się w pobliżu szkół i parków. [Oni] obierają za cel nasze dzieci, a to nie powinno być dozwolone. To musi się uspokoić. Policja musi coś zrobić – mówi poruszona mama dwójki dzieci z Worcester, Faye Roberts.
Zbulwersowany działaniem dilerów jest też jedna z radnych Partii Pracy, Robyn Norfolk. – To szokujące, że oni udają się do szkół. Słyszałam o wykorzystaniu kodów QR do linków do oszustw, ale nie do narkotyków. Regularnie otrzymujemy skargi na użytkowników palących marihuanę w całym mieście. To niepokojące – mówi.