Szef brytyjskiego rządu w dość oryginalny sposób złożył świąteczne życzenia w tym roku. Rishi Sunak w mediach społecznościowych zamieścił krótki filmik prosto z Downing Street 10 w oczywisty sposób nawiązujący do pewnego świątecznego przeboju filmowego…
Premier UK składając życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia, nie ograniczył się do sztywnej formułki, która w pewien sposób byłaby godna urzędu, który sprawuje. Rishi Sunak, z pewnością za poradą ekspertów od PR`u i sztabu specjalistów Partii Konserwatywnej zajmującego się kreowaniem wizerunku, zdecydował się na coś… luźniejszego. A mianowicie na nawiązanie do świątecznej komedii „Kevin sam w domu” z 1990 roku.
W wersji Sunaka to brytyjski premier zostaje sam na Downing Street 10 w czasie świątecznego wieczoru.
Jak to wszystko wyszło? Zobaczcie sami:
Merry Christmas from Downing Street pic.twitter.com/cr0ZIdQmeR
— Rishi Sunak (@RishiSunak) December 25, 2023
Sam na Downing Street 10
W zainspirowanym kultowym w Polsce klasykiem świątecznym Rishi Sunak pracując po nocy w swoim biurze, w pewnym momencie orientuje się, że został całkiem sam na Downing Street 10. „Czy jestem tu sam?” pyta sam siebie i… rozkręca imprezę.
Zrzuca marynarkę, ubiera bluzę i wolny od obowiązków domowych, rodzinnych czy politycznych zaczyna robić to, na co ma ochotę. Rzuca piłką w stos puszek po Coca-Coli (czyżby ćwiczył krykieta?), ściąga z choinki cukierki, ogląda film „Elf” z Willem Ferrellem i wsuwa spaghetti z syropem klonowym. Pojawia się także kot Larry, który przytulany przez Sunaka wyraźnie nie ma ochoty na żadne pieszczoty do kamery.
„Arogancki, uprzywilejowany i nieszczery jak Rishi Sunak”
Jak wyszedł „Rishi sam w domu”? Sztucznie, wymuszenie, nienaturalnie. „Niemożliwe jest, aby ktoś tak ewidentnie arogancki, uprzywilejowany i nieszczery jak Rishi Sunak wyglądał jak normalna osoba” – pisze celnie Simon Scarrow w mediach społecznościowych, oceniając nagranie z premierem w roli głównej.
„Każdy film przygotowany przez jego ekipę od PR`u tylko sprawia, że wygląda na bardziej odległego od reszty z nas. […] oglądamy obraz rozpieszczonego, bogatego dzieciaka, bawiącego się w minipałacu, w przyprawiającej o zawrót głowy mieszance filmów” – podsumowuje Scarrow.