Najnowsze badanie pokazuje, że w leczeniu pewnych nowotworów Wielka Brytania jest o 20 lat w tyle za europejskimi krajami o zbliżonym poziomie systemu opieki zdrowotnej. Na Wyspach wciąż notowana jest duża śmiertelność w przypadku raka jelit, prostaty, piersi i szyjki macicy.
UK słabo sobie radzi z chorobami nowotworowymi
Badanie przeprowadzone przez Macmillan Cancer Support pokazuje, że w leczeniu pewnych nowotworów Wielka Brytania radzi sobie źle albo bardzo źle. Chodzi tu przede wszystkim o raka piersi, prostaty, jelita grubego i szyjki macicy. Jak wynika ze statystyk, przeżywalność kobiet w UK, u których wykryto raka jelita, jest obecnie mniej więcej na tym samym poziomie, co w Szwecji 20 lat temu. W Anglii przynajmniej przez pięć lat od postawienia diagnozy w kierunku raka jelita żyje zaledwie 57,6 proc. chorych kobiet. W tym samym czasie w Danii wskaźnik ten wynosi 72,7 proc., w Norwegii – 71,7 proc., a w Szwecji – 70,6 proc.
Jeśli chodzi o przeżywalność raka jelita wśród mężczyzn (także w wymiarze przynajmniej pięciu lat), to w Anglii również wynosi ona 57,6 proc. W tym samym czasie w Danii jest to 73,2 proc., w Norwegii – 70 proc., a w Szwecji – 69,4 proc.
Z kolei w przypadku raka prostaty odsetek pacjentów, którzy żyją przynajmniej pięć lat od postawienia diagnozy, w Anglii wynosi obecnie 88,5 proc., natomiast w Szwecji – 95 proc. w Norwegii – 94,8 proc., a w Danii – 90,2 proc. Jednak najgorzej Wielka Brytania wypada pod względem przeżywalności kobiet, u których wykryto raka szyjki macicy. W Anglii leczenie jest o 30 lat do tyłu za Norwegią, która wyższy wskaźnik przeżywalności niż ma obecnie Anglia osiągnęła już w latach 1992–1996.
Leczenie pacjentów z nowotworami w UK musi być skuteczniejsze
Eksperci nie mają wątpliwości, że statystyki dotyczące leczenia i przeżywalności po wykryciu częstych nowotworów takich jak rak piersi, jelita grubego, prostaty czy szyjki macicy, są szokująco złe. W zestawieniu, rzecz jasna, ze statystykami pochodzącymi z krajów o podobnie rozwiniętych systemach opieki zdrowotnej.
– Za dzisiejszymi szokującymi danymi stoją tysiące prawdziwych ludzi. Ludzi, których cały świat został wywrócony do góry nogami przez raka. Jasne jest, że opieka onkologiczna znajduje się w punkcie krytycznym. Ale jest to też wybór polityczny i możliwe jest lepsze leczenie. Pilnie potrzebujemy, aby następny rząd Wielkiej Brytanii nadał priorytet długoterminowej strategii międzyrządowej, która zrewolucjonizuje opiekę nad chorymi na raka. I która zapewni każdemu choremu na nowotwór dostęp do potrzebnej opieki. Na każdym jej etapie – apeluje Gemma Peters, dyrektor generalna Macmillan Cancer Support.