Regiony południowej i środkowej Anglii oraz część Walii zostały nawiedzone przez ulewne deszcze, które lokalnie spowodowały podtopienia. W przeciągu kilku godzin spadło tyle wody, ile zwykle notuje się w całym miesiącu. Oprócz utrudnień w ruchu drogowym odnotowano liczne szkody materialne. Zalane zostały jezdnie, domy, obiekty sportowe.
W dniu wczorajszym, w poniedziałek 23 września 2024 roku, do godziny 21:00 obowiązywał bursztynowy alert wydany przez Met Office w związku z obfitymi opadami deszczu. Brytyjscy synoptycy wydali ostrzeżenie przed powodzią, a Agencja Ochrony Środowiska wydała ponad 20 ostrzeżeń „flood warnings” oraz 80 ostrzeżeń „flood alerts”.
Niestety, te prognozy sprawdziły się w tym zakresie, czego dotyczyły. W istocie część południowej i środkowej Anglii (region East of England) oraz część Walii obecnie zmaga się z konsekwencja ulewnych opadów deszczu.
Zdjęcia mówią same za siebie. Zobaczcie, jak wyglądały zalane tereny:
Region East of Englend zmaga się ze skutkami ulewnych deszczy
Jedno z najbardziej dramatycznych podtopień miało miejsce na A421, a więc głównej drodze między Bedford i Milton Keynes. Trasa została zamknięta wraz z linią kolejową z Bedford do Bletchley, która również ucierpiała. Droga jest bardzo mocno zalana i póki co nie ujawniono nawet daty jej ponownego otwarcia. National Highways opublikowało pełną trasę objazdu, biegnącą na zewnętrz, wokół A421 przy węźle Marston Moretaine w Bedfordshire.
Jak podaje serwis informacyjny BBC, w poniedziałek większość szkół w Beds, Northants i Peterborough pozostawało zamkniętych, ale już dziś lekcje odbywają się w nich normalnie. Z powodu obfitych opadów rzeka Nene wystąpiła z brzegów na wysokości Northampton. Z kolei w wiosce Grendon w Northamptonshire kilka domów zostało zalanych. – To było niewiarygodne – komentował Jon Sayle, opisując, jak „około dwóch stóp wody” „wdarło się w ciągu nocy” do jego domu.
Z kolei w Luton zaobserwowano mini-tornado i uwieczniono to zjawisko na krótkim filmiku:
Mini Tornado hitting Luton, Bedfordshire a few hours ago today. @bbcweather @BBCNews #weather #tornado #luton @LDNLutonAirport @LutonOnSunday pic.twitter.com/FASIp7E9pb
— Ilford South (@IlfordSouth) September 22, 2024
Opóźnienia na kolei i w londyńskim metrze
W poniedziałkowe popołudnie London Fire Brigade poinformowała, że jej funkcjonariusze, którzy obsługują numer 999, odebrali około 350 zgłoszeń dotyczących powodzi. Strażacy wyjeżdżali na interwencje i ratowali uwięzionych w samochodach, pomagali ludziom wydostać się z domów i reagowali na podtopienia, które miały miejsce na stacjach metra i drogach.
W południowo-wschodniej Anglii noc ulewnego deszczu wymusiła zamknięcie drogi dojazdowej M25 w Cobham w Surrey i doprowadziła do opóźnień w usługach kolejowych. National Rail informuje również o powszechnych zakłóceniach i odwołaniach niektórych połączeń kolejowych w ciągu dnia i wzywa pasażerów do sprawdzenia statusu swoich podróży.
Z kolei Transport for London ostrzegło pasażerów, że linie District, Circle, Metropolitan, Piccadilly, Bakerloo i Central zostały częściowo zawieszone, albo też dotknięte niewielkimi lub poważnymi opóźnieniami z powodu powodzi spowodowanych ulewnymi deszczami.
Stadion AFC Wimbledon zamknięty do odwołania
Z powodu opadów deszczu mocno ucierpiał również jeden ze stadionów piłkarskich. Chodzi konkretnie o Cherry Red Records Stadium, na którym domowe spotkania rozgrywają piłkarze AFC Wimbledon. Zespół z Kingston upon Thames, który występuje w League Two nie rozegra meczu z Newcastle w ramach Carabao Cup. Powód? Boisko nie zostało zalane, ale wręcz zniszczone przez wodę. Powodem jest „rozległa nocna powódź, która wystąpiła w okolicy rzeki Wandle oraz pobliskich terenach”, jak przekazują klubowe władze.
Stadion AFC Wimbledon znajduje się w opłakanym stanie. Na murawie pojawiło się zapadlisko, jeden z narożników jest kompletnie zniszczony, na zdjęciach widać zrytą trawę i mnóstwo piachu. Chodniki obok stadionu zostały zalane, a „Daily Mail” podaje, że woda pojawiła się także w…szatni.
– Gdziekolwiek spojrzę, w środku stoi woda. Nie pozwolono mi zobaczyć boiska. Nie wygląda to dobrze – relacjonował reporter BBC Nick Godwin. Cherry Red Records Stadium został zamknięty do odwołania.
Zobaczcie sami, jak wygląda stadion AFC Wimbledon: